PKO BP opublikował komunikat, w którym ostrzegł swoich klientów przed fałszywymi e-mailami. „Jeśli dostaniesz taką wiadomość, sprawdź nadawcę i nie klikaj w linki ani załączniki” – napisali przedstawiciele największego polskiego banku w mediach społecznościowych.
/Piotr Kamionka/REPORTER, PKO BP/X /
Reklama
PKO BP przypomina klientom, by dokładnie przyglądali się wiadomościom, których nadawca powołuje się na bank i sprawdzali, kto tak naprawdę się z nimi kontaktuje.
Przedstawiciele największego polskiego banku ostrzegli w mediach społecznościowych przed ostatnimi działaniami cyberprzestępców i pokazali, jak wygląda fałszywy mail zawierający złośliwe oprogramowanie.
Rozwiń
W polu temat wpisano „SZCZEGÓŁY POTWIERDZENIA TRANSAKCJI”, zaś nadawcą wiadomości jest „PKO WEB BANKINGTransakcje” ([email protected]). Nie jest to oficjalny adres PKO Banku Polskiego.
„Uwaga na fałszywe wiadomości, które zawierają załączniki ze złośliwym oprogramowaniem! Jeśli dostaniesz taką wiadomość, sprawdź nadawcę i nie klikaj w linki ani załączniki” – napisano na profilu banku w serwisie X (dawniej Twitter).
W załączniku złośliwe oprogramowanie. Cyberprzestępcy chcą wyłudzić dane
Fałszywa wiadomość zawiera dwa załączniki z podwójnymi rozszerzeniami. Cyberprzestępcy próbują przekonać odbiorcę, że jest to „potwierdzenie dokonania płatności”. W rzeczywistości to pliki ze złośliwym oprogramowaniem, które mają zainfekować komputer odbiorcy i umożliwić wykradzenie ważnych danych, np. loginów i haseł do bankowości elektronicznej. To już prosta droga do utraty pieniędzy.
Co jeszcze powinno sprawić, że zapali nam się „czerwona lampka”? To dziwna, wyglądająca na niepoprawną treść maila:
„W załączniku przesyłamy wiadomoś=C4 transakcyjną jako potwierdzenie dokonania płatności=2E” – piszą oszuści.
Jak podkreślają przedstawiciele PKO BP, w przypadku wątpliwości co do tego, czy nadawcą danej wiadomości rzeczywiście jest bank, najlepiej skontaktować się z infolinią.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. Polsat News