NBP sprzeda obligacje covidowe i uderzy w rząd? „Polityczny atak i szantaż”

Obligacje „covidowe” pozostające w rękach Narodowego Banku Polskiego mogą stać się wielkim problemem dla rządu Donalda Tuska. Jeśli NBP sprzedałby je przed terminem zapadalności, najpewniej rynek długu zostałby zdestabilizowany, potrzeby pożyczkowe rządu trudne do zaspokojenia, a spełnienie wyborczych obietnic, związanych choćby z obiecanymi podwyżkami płac, problematyczne. Zdjęcie

Jeżeli NBP zechce wcześniej spieniężyć obligacje covidowe, może być to problematyczne dla rządu Donalda Tuska /Jacek Domiński /Reporter

Jeżeli NBP zechce wcześniej spieniężyć obligacje covidowe, może być to problematyczne dla rządu Donalda Tuska /Jacek Domiński /Reporter Reklama

Pomysł sprzedaży obligacji rządowych przez Narodowy Bank Polski jest kompletnie niezrozumiały. To byłoby odebrane jako polityczny atak i szantaż wobec rządu – stwierdził w rozmowie z Business Insider Polska członek Rady Polityki Pieniężnej Ludwik Kotecki. Zdaniem ekonomisty, taki ruch mocno zaburzyłby rynek obligacji skarbowych, znacznie utrudniłby nowej koalicji finansowanie wydatków budżetowych oraz stopniowe wycofywanie się z tarcz antyinflacyjnych.

Obligacje „covidowe” – trudny spadek po pandemii koronawirusa

Czym są rzeczone obligacje rządowe w rękach NBP? Bank centralny w czasie pandemii skupował je z rynku, aby ówczesny rząd miał z czego finansować wydatki. Te ostatnie – jak pamiętamy – były duże, choćby ze względu na wsparcie poszczególnych branż cierpiących w czasach lockdownów.

Reklama

Zdaniem Koteckiego, NBP powinien lojalnie trzymać te papiery aż do momentu zapadalności, co ułatwiłoby planowanie potrzeb pożyczkowych i obsługę długu przez rząd. Wypuszczenie rynek tych papierów na pewno zaburzyłoby grę popytu i podaży (wzrosłyby rentowności rządowych papierów), a to uderzyłoby w obecny rząd, który ma ogromne potrzeby pożyczkowe.

Obligacje skupione przez NBP przedmiotem politycznego sporu

Wspomniane obligacje kupione w czasie pandemii przez NBP to przedmiot sporu politycznego. Skupowanie papierów rządowych przez bank centralny mogłoby być (w opinii przeciwników prezesa NBP Adama Glapińskiego) wystarczającym powodem do postawienia szefa NBP przed Trybunałem Stanu. Jednak oponenci takiego „ciosu” wymierzonego szefa banku centralnego wskazują, że obligacje były skupowane z rynku wtórnego (od banków komercyjnych), a nie bezpośrednio od rządu, a poza tym, właśnie tak w czasie pandemii gospodarki wielu krajów były wspierane przez banki centralne.

Groźba postawienia Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu nie znikła, choć obecnie rządzący wielokrotnie zapewniali, że w tej sprawie będą zachowywać się „racjonalnie”, aby nie zaszkodzić polskim interesom.

Co zrobi NBP? Czy szybka sprzedaż obligacji rządowych jest rozważana?

Kolejne spekulacje dotyczące ewentualnej sprzedaży obligacji rządowych pozostających w rękach NBP wywołał wywiad Ireneusza Dąbrowskiego (członka RPP) dla Gazety Bankowej (ukaże się w lutowym wydaniu GB). Dąbrowski miał stwierdzić (cytujemy za wGospodarce): „NBP może sprzedać część swoich obligacji covidowych na rynku. Ich wartość to aż 144 mld zł. To byłaby fatalna wiadomość dla rządu, bo oznaczać będzie wzrost rentowności papierów Skarbu Państwa i potężne problemy z zaspokojeniem potrzeb pożyczkowych budżetu”.

Warto jednak pamiętać, że wcześniejsze wypowiedzi przedstawicieli NBP wykluczały takie zachowanie banku centralnego. W ubiegłorocznym, grudniowym wywiadzie dla Interii, Rafał Sura, członek zarządu NBP stwierdził m.in.: – Możemy powiedzieć tyle i aż tyle, że każda emisja obligacji miała określone warunki i każda seria obligacji ma określone terminy zapadalności. One są rozłożone w czasie i wykup będzie się odbywać zgodnie z założonymi harmonogramem. Nie może być mowy o jakimś gwałtownym, nieuzasadnionym wyzbywaniu się tych obligacji, one są w naszym bilansie i jak przewidują terminy zapadalności to w takim tempie będą one pomniejszać sumę bilansową banku centralnego”. 

***

Wideo Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. Gwiazdowski mówi Interii. Odc. 63: Kto w tym wielkim bałaganie ma rację? INTERIA.PL

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *