Włodarze miast zrzeszonych w Związku Miast Polskich wystosowali jasny apel do rządu i NFOŚiGW, by jak najszybciej wznowić program „Czyste powietrze”, z którego korzystają tysiące Polaków. Uważają jednak, że program powinien być poprawiony. Szczegółowo opisują jak.
Samorządowcy apelują do NFOŚiGW i rządu. Na zdjęciu Paulina Hennig-Kloska, ministra klimatu (Adobe Stock, PAP, Rafał Guz, Marcio Binow Da Silva)
Włodarze kilkuset miast apelują do rządu i Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) o „natychmiastowe wznowienie naboru wniosków” w sztandarowym programie wspomagającym termomodernizację polskich domów.
Przygotowali też całą listę zmian, które należy – ich zdaniem – wprowadzić do programu. Jeden z ważniejszych postulatów dotyczy korekty sposobu wyliczania dochodu beneficjenta, co ma znaczenie przy wyliczaniu wysokości dotacji.
Zmiany w programie są potrzebne, jednak ich wprowadzanie nie powinno być związane z radykalnym jego zawieszeniem. Niepodanie daty ponownego jego uruchomienia wywołuje dezorientację i niepewność wśród mieszkańców, przedsiębiorców obsługujących program, a także wykonawców realizujących inwestycje, które były z niego współfinansowane – wskazują w apelu samorządowcy zrzeszeni w Związku Miast Polskich.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Dyskusja o cenach masła. Minister nie chciał odpowiedzieć
Przypomnijmy: decyzja o zawieszeniu programu została ogłoszona nagle w czwartek 28 listopada. NFOŚiGW oświadczył, że przyjmowanie wniosków zostaje wstrzymane do wiosny 2025 r. Mówiło się o marcu. Nie padła konkretna data. We wtorek udało nam się dowiedzieć w Funduszu, że program ma ruszyć ponownie od 31 marca, a osoby, które nie zdążyły teraz złożyć wniosków, będą mogły – po jego wznowieniu w marcu – zrobić to do 28 maja.
Decyzja wywołała burzę w mediach i dezorientację wśród beneficjentów programu. Eksperci zwracali uwagę zwłaszcza na to, że na lodzie zostały te osoby, które miały pół roku na złożenie wniosku od zakończenia inwestycji.
Zobacz także:
"Czyste powietrze" wstrzymane. "Skandaliczna i arogancka metoda działania"
„Czyste powietrze”. Gminy odgrywają ważną rolę
Apel samorządowców to istotny głos w dyskusji dotyczących dalszych losów „Czystego powietrza”, bo to lokalni urzędnicy wspomagają NFOŚiGW w przyjmowaniu i rozpatrywaniu wniosków od osób, chcących skorzystać z dofinansowania przy inwestycjach termomodernizacyjnych.
Z obozu rządzącego płyną sygnały, że program może i powinien zostać przywrócony szybciej. Powodem wstrzymania naboru nowych wniosków są przede wszystkim liczne nieprawidłowości stwierdzone w programie (głównie wyłudzenia dotacji). Choć słychać także o tym, że urzędnicy po prostu przestali się wyrabiać z przyjmowaniem i „obróbką” wniosków.
We wtorek, 3 grudnia, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej poinformował, że składa zawiadomienie do prokuratury dotyczące kilku firm, co do których istnieje uzasadnione podejrzenie popełniania przestępstw w ramach programu „Czyste Powietrze”. Jak wyliczył Fundusz, podejrzane umowy opiewają na ok. 600 mln zł.
Zobacz także:
Przekręty na 600 mln zł? Jest zawiadomienie do prokuratury ws. "Czystego powietrza"
Zmiany w kryterium dochodowym
Samorządowcy mają też całą listę rozwiązań, które ich zdaniem należy wprowadzić do programu. W pierwszej kolejności sugerują uszczelnienie zasad dla podwyższonego i najwyższego poziomu dofinansowania.
Do tej pory dochód brany pod uwagę dotyczył osoby najmniej zamożnej z księgi wieczystej. To powodowało, że dofinansowanie nie było przyznawane osobom najuboższym oraz najbardziej potrzebującym. Dochód powinien uwzględniać całe gospodarstwo domowe – wskazują włodarze.
Chodzi więc o uniknięcie sytuacji, że właściciel kilku domów przepisywał je np. na swoje dorosłe dzieci (nie osiągające wysokich dochodów), dzięki czemu wszystkie nieruchomości łapały się na wsparcie z „Czystego powietrza”.
Z kolei w przypadku dofinansowania dla przedsiębiorstw, jako kryterium dochodowe należałoby brać pod uwagę przychód, a nie tak jak jest obecnie – dochód – wskazują samorządowcy. Są też za wprowadzeniem górnych stawek na poszczególne zakresy prac budowlanych, tak jak to było na początku funkcjonowania programu.
Więcej czasu dla beneficjentów
Włodarze chcą też wydłużenia czasu na złożenie wniosku o dofinansowanie dla osób, które wykonały inwestycje przed zawieszeniem programu. Obecnie beneficjent ma sześć miesięcy od wystawienia faktury na złożenie wniosku o dofinansowanie.
„Jeżeli przerwa w funkcjonowaniu programu 'Czyste powietrze’ będzie długotrwała, to osoby, które obecnie zakupiły urządzenia i otrzymały faktury, nie będą miały możliwości złożenia wniosku o dofinansowanie” – zauważają samorządowcy.
Tu jednak sytuacja jest względnie jasna. Jak wspominaliśmy wyżej, w pierwszym czasie trwania naboru, po jego wznowieniu, okres kwalifikowalności kosztów będzie obowiązywał od 28 maja 2024 r. „Takie działanie ma umożliwić składanie wniosków osobom, które nie złożyły wniosków przed 28 listopada 2024 r., a zrealizowały inwestycję” – przekonuje Fundusz.
Zdaniem samorządowców trzeba też skrócić okres na wykonanie i rozliczenie inwestycji. Obecnie wynosi on 30 miesięcy. „Proponuje się skrócenie – tak jak przy prefinansowaniu – do 18 miesięcy” – napisali w apelu.
„Jasne i uczciwe zasady”
Samorządowcy popierają też wstępnie zapowiedzianą przez resort klimatu zmianę polegającą na rezygnacji z przelewu na rachunek wykonawcy, na rzecz transferu środków na rachunek beneficjenta. Ich zdaniem pozwoli to ograniczyć funkcjonowanie nieuczciwych wykonawców. Zdaniem autorów apelu dodatkowo należy wprowadzić zasadę, że udzielanie zaliczek będzie następować w mniejszych transzach i dopiero po rozliczeniu poprzedniej zaliczki.
W apelu pojawiają się także kwestie dotyczące funkcjonowania samych lokalnych urzędów obsługujących beneficjentów „Czystego powietrza”. Jeden z postulatów dotyczy ujednolicenia procedury weryfikacji wniosków. „Obecnie w zależności od osoby obsługującej w WFOŚiGW (Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej – przyp. red.) są stosowane różne reguły. Zasady powinny być ogólnodostępne i jasne dla beneficjentów oraz wykonawców” – uważają samorządowcy z ZMP.
Ich zdaniem należy wypracować „jasne i uczciwe zasady finansowania tych działań”. Jak podkreślają włodarze, „obecne warunki finansowania zaangażowania gminy w działania operacyjne nie pozwalają na pokrycie kosztów realizacji tego zadania”.
Tomasz Żółciak i Grzegorz Osiecki, dziennikarze money.pl