Inflacja bazowa w grudniu wyniosła 6,9 proc. w relacji rocznej – wynika z danych opublikowanych przez Narodowy Bank Polski (NBP). Wskaźnik tempa wzrostu cen, lecz z wyłączeniem cen żywności i energii, spadł pod koniec 2023 r. po raz dziewiąty z rzędu.
/Jacek Domiński /Reporter
Szczyt inflacji bazowej miał miejsce w marcu 2023 r. Wówczas bank centralny zaraportował odczyt na poziomie 12,3 proc. w ujęciu rocznym. Następnie przez dziewięć miesięcy tempo wzrostu cen hamowało, podobnie jak to miało miejsce w przypadku inflacji konsumenckiej (CPI).
W ostatnim miesiącu 2023 roku inflacja bazowa, z wyłączeniem cen żywności i energii, będących najbardziej narażonymi na szoki podażowe, wyniosła 6,9 proc. Jeszcze w listopadzie było to 7,3 proc.
Grudniowy odczyt okazał się zgodny z oczekiwaniami analityków.
Reklama
Poza omawianym wskaźnikiem Narodowy Bank Polski publikuje także dane o:
- inflacji bazowej po wyłączeniu cen administrowanych (podlegających kontroli państwa) – która wyniosła w grudniu 4,8 proc. (w listopadzie 5,2 proc.);
- inflacji bazowej po wyłączeniu najbardziej zmiennych cen, która wyniosła 8,6 proc. (w listopadzie 9,2 proc.);
- tzw. 15-proc. średniej obciętej, która eliminuje wpływ 15 proc. koszyka cen o najmniejszej i największej dynamice, która wyniosła 6,9 proc. (w listopadzie 7,6 proc.).
„Inflacja bazowa w grudniu wyniosła 6,9 proc. Rozpęd inflacji cały czas spory, bo ocieramy się o 0,5 proc. m/m. Niby to mało w porównaniu z ponad 1 proc. jeszcze rok wcześniej, ale całkiem sporo biorąc pod uwagę 2,5-proc. cel inflacyjny i to, że jesteśmy po spowolnieniu. Tak widzimy ścieżkę w 2024 r.” – skomentowali odczyt ekonomiści z mBanku.
Rozwiń
Inflacja bazowa po wyłączeniu cen żywności i energii jest wskaźnikiem najczęściej używanym przez analityków. Pokazuje on tendencje cen tych dóbr i usług, na które polityka pieniężna prowadzona przez bank centralny ma relatywnie duży wpływ.
„Ceny energii (w tym paliw) są bowiem ustalane nie na rynku krajowym, lecz na rynkach światowych, czasem również pod wpływem spekulacji. Ceny żywności w dużej mierze zależą m.in. od pogody i bieżącej sytuacji na krajowym i światowym rynku rolnym” – wyjaśnia NBP.
Inflacja w Polsce zaciągnęła hamulec. Jednak nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa
NBP odpowiedni raport przedstawia zawsze po ogłoszeniu przez Główny Urząd Statystyczny finalnego odczytu inflacji CPI za dany miesiąc. Ta w grudniu wyniosła natomiast 6,2 proc. licząc rok do roku, a w ujęciu miesięcznym ceny konsumentów rosły średnio w tempie 0,1 proc. Jednocześnie GUS podał także, że średnioroczny wskaźnik inflacji wyniósł w 2023 r. 11,4 proc. Te dane mają bezpośredni wpływ na m.in. waloryzację emerytur.
Grudniowe dane były również najniższymi od co najmniej października 2021 r., kiedy to odczyt GUS wyniósł 6,8 proc. A następne miesiące mają okazać się jeszcze bardziej optymistyczne.
Według prognoz NBP, które przedstawił na konferencji prasowej prezes Adam Glapiński, inflacja konsumencka ma w marcu lub kwietniu zbliżyć się do celu banku centralnego. Ten wynosi 2,5 proc., z możliwym odchyleniem o 1 pkt. proc. w górę lub w dół. I to na wiosnę właśnie ma udać się osiągnąć ten górny pułap, do którego dążą polskie władze monetarne.
Taki scenariusz potwierdzili w rozmowie z Interią Biznes główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek oraz Piotr Kuczyński, główny analityk Domu Inwestycyjnego Xelion. Jednak podobnie jak prezes NBP, tak eksperci wskazywali, że po wiosennej odwilży inflacja ponownie odbije.
Wpływ na taki rozwój tempa wzrostu cen mają mieć decyzje rządu o wygaszeniu tarcz antyinflacyjnych. Przypomnijmy, że obecnie do marca br. obowiązuje zerowy VAT na żywność, a przez pierwsze półrocze także są zamrożone ceny energii, gazu i ogrzewania. Jednak po ponad dwóch latach może przyjść w końcu czas na rezygnację z cen administrowanych, co w różnych wypadkach może przełożyć się na wzrost inflacji do nawet 8-9 proc. już jesienią. Zdaniem Moniki Kurtek, inflacja CPI w grudniu 2024 r. będzie na zbliżonym poziomie co w zakończonym już roku.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL