Euro bez szans w Polsce. Ludzie i władza za złotówką.

Do rozstania z polskim złotym społeczeństwo wcale się nie garnie – relacjonuje w środę „Rzeczpospolita”, prezentując wyniki sondażu, który na jej zlecenie w połowie grudnia zrealizował IBRiS. Ilość osób skłonnych do używania wspólnej waluty maleje z roku na rok. 

Rząd nie planuje przyjęcia euro, Polacy go nie chcą. Złoty zostaje z nami na dłużej

fot. Łukasz Wróbel / / Shutterstock

W roku 2026 strefa euro powiększy się o kolejny kraj – o Bułgarię. Prócz niej pozostają tylko europejskie wyjątki, czyli Rumunia, Republika Czeska, Węgry, Szwecja, Dania i rzecz jasna Polska. Aktualnie nie zapowiada się, by nasz kraj miał wkrótce do nich dołączyć. Przede wszystkim akcesję Polski blokują dane gospodarcze: deficyt sektora finansów publicznych przekracza 3 proc. PKB (i to w znacznym stopniu). Nie spełniamy też, jak szacuje "Rzeczpospolita":

  • kryterium stabilności cen,
  • kryterium kursu walutowego,
  • kryterium konwergencji stóp procentowych. 

Także politycy nie wypowiadają się zbyt optymistycznie o przystąpieniu do strefy euro. – Nasz rząd nie planuje i nie prowadzi prac nad wprowadzeniem euro w Polsce – oznajmił niedawno w Polsat News minister finansów i gospodarki Andrzej Domański.

Przeczytaj także

Premier Bułgarii przed przyjęciem euro: Nie jesteśmy już najbiedniejszym krajem UE

W dokumentach jak np. "Monitoring Konwergencji z UGW" resort napisał wprost, że

członkostwo Polski w obszarze euro mogłoby stać się przyczyną zakłóceń w ekonomii. 

"Rzeczpospolita" zadała pytanie ankietowanym, czy w przeciągu najbliższych 10 lat Polska powinna wprowadzić euro zamiast złotego. "Tak" odparło jedynie 28,5 proc. pytanych. Przeciwko dołączeniu do strefy euro było przeszło 62 proc. ankietowanych, w tym aż blisko 44 proc. osób jest temu zdecydowanie przeciwnych.

Można dostrzec także wyraźny podział wśród entuzjastów partii rządzącej – 66 proc. ankietowanych definitywnie lub raczej widzi Polskę w strefie euro w ciągu najbliższej dekady. Wśród partii opozycyjnej takie przekonanie ma zaledwie 8 proc. (a 87 proc. jest przeciwnych).

Bułgaria przyjmie euro w 2026 roku. Sikorski: Kredyty będą tańsze o 2/3

Od 1 stycznia 2026 roku Bułgaria zamieni swojego lewa na euro. Unijna waluta będzie przez styczeń jeszcze funkcjonowała równolegle z dotychczasową, by w końcu stopniowo wyprzeć narodową. Minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski skomentował to zwięźle: Rodziny oraz przedsiębiorcy będą mieli o 2/3 mniejsze oprocentowanie kredytów bez ryzyka kursowego.

WIĘCEJ…

opr. aw/pap

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *