„Dwa komputery w CBA”. Oto jak działał Pegasus

Pegasus nie mógł ingerować w zawartość telefonu, a sądy świadomie dawały zgodę na inwigilację szyfrowanych komunikatorów – „Rzeczpospolita” ujawnia nieznane dotąd fakty o oprogramowaniu szpiegującym.

"Dwa komputery w CBA". Oto jak działał Pegasus

Służby specjalne w czasie, gdy miały do dyspozycji Pegasusa, nadzorowali je Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik (GETTY, Omar Marques)

"Dwa komputery w CBA". Oto jak działał Pegasus - INFBusiness

"Dwa komputery w CBA". Oto jak działał Pegasus - INFBusiness

"Dwa komputery w CBA". Oto jak działał Pegasus - INFBusiness

"Dwa komputery w CBA". Oto jak działał Pegasus - INFBusiness

„Pegasus został ulokowany w centrali CBA przy Alejach Ujazdowskich 9 w Warszawie, w najbardziej chronionym pomieszczeniu w całym budynku. System, który znajdował się w zaledwie dwóch komputerach, obsługiwało początkowo kilka osób, potem w sumie kilkanaście” – pisze „Rzeczpospolita”.

Ujawniają jak działał Pegasus

– Przed wejściem, w specjalnych kasetkach trzeba było zostawić cały sprzęt elektroniczny. Wewnątrz, gdzie siedzieli operatorzy i technicy, non stop były włączone kamery, rejestrowały każdy ruch i słowo. Skopiowanie czegokolwiek i wyniesienie było niemożliwe – opowiada dziennikowi jeden z rozmówców, który zna szczegóły działania programu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Dwa komputery w CBA". Oto jak działał Pegasus - INFBusiness

Zobacz także: Huawei MatePad Pro 13.2" na Tech Winter Challenge: tak było!

„Rzeczpospolita”, powołując się na rozmowy z informatorami, pisze, że system nie mógł zmieniać treści zawartych w inwigilowanym telefonie. „System działał na zasadzie trybu 'read only’ – wyłącznie odczytywania zawartości np. telefonu” – czytamy.

– Starsze wersje Pegasusa nie potrafiły infekować telefonów bez interakcji z użytkownikiem (wymagały kliknięcia w przesyłany link), ale za to pozostawały na telefonie pomiędzy jego restartami. Usuwała je jedynie aktualizacja systemu, którą blokowały – tłumaczy Adam Haertle, redaktor naczelny portalu zaufanatrzeciastrona.pl, ekspert ws. Pegasusa. I dodaje, że późniejsze wersje, potrafiły infekować telefon bez udziału użytkownika.

"Dwa komputery w CBA". Oto jak działał Pegasus - INFBusiness

"Dwa komputery w CBA". Oto jak działał Pegasus - INFBusiness

Zobacz także:

Tusk zburzył spokój w "raju". Szwajcarska spółka Orlenu na cenzurowanym

Sąd miał więc wiedzę, że konieczne jest zastosowanie kontroli operacyjnej, która pozwoli odczytać treści SMS czy rozmów figuranta prowadzonych przez komunikatory internetowe – mówi „RZ” jeden z agentów.

Śledztwo ws. Pegasusa

Prokurator Generalny wyznaczył Mazowiecki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Warszawie do prowadzenia wszystkich postępowań dotyczących zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości wykorzystania oprogramowania Pegasus.

"Dwa komputery w CBA". Oto jak działał Pegasus - INFBusiness

"Dwa komputery w CBA". Oto jak działał Pegasus - INFBusiness

Zobacz także:

Pegasus na strych, czyli koniec nielegalnych działań państwa [OPINIA]

Prace prowadzi także sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa, która ma zbadać legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r.

Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz. Przed komisją jako świadkowie mają stawić się m.in. byli szefowie służb Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, prezes PiS Jarosław Kaczyński czy były szef MS i prokurator generalny Zbigniew Ziobro.

"Dwa komputery w CBA". Oto jak działał Pegasus - INFBusiness

"Dwa komputery w CBA". Oto jak działał Pegasus - INFBusiness

Zobacz także:

Człowiek PiS gasi pożar na wsi. "Niewiele ma do powiedzenia"

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *