Grupa Mulliez, do której należy sieć sklepów wielkopowierzchniowych Auchan, przedstawiła przedstawicielom pracowników proponowany plan zwolnień, który obejmuje łącznie 2389 miejsc pracy we Francji. Redukcję zatrudnienia planuje także producent opon – Michelin.
Michelin, producent opon, zapowiada redukcję zatrudnienia we Francji (getty images, Nathan Laine)
W swych komunikatach kierownictwo spółki stwierdziło, że ma nadzieję na ograniczenie liczby zwolnień poprzez zapewnienie wsparcia zainteresowanym pracownikom, przekwalifikowanie i program dobrowolnych odejść.
Auchan, który zatrudnia ok. 54 tys. osób, planuje likwidację niektórych stanowisk w swoich sklepach, np. doradcy ds. sprzedaży sprzętu, kierownika ds. planowania i zarządzania płacami, kierownika ds. bezpieczeństwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Biznes na sprzedaży okularów. "Marże nawet 90%" – Mateusz Matula, prezes Kodano w Biznes Klasie
To katastrofalne. Wielu pracowników, a tym samym i wiele rodzin znajdzie się w trudnej sytuacji. To szokujące, skandaliczne – powiedział w rozmowie z mediami Franck Martineau, delegat centrali związkowej FO (Force Ouvriere) w Auchan Retail po otrzymaniu informacji o dokładnej skali redukcji zatrudnienia.
– Grupa Mulliez jest w trakcie niszczenia miejsc pracy we Francji – oświadczył Leon Deffontaines, rzecznik Partii Komunistycznej w rozmowie z publicznym nadawcą Franceinfo.
Zobacz także:
Kolejny niemiecki gigant ma problem. Tysiące ludzi do zwolnienia
Zwolnienia w fabryce opon Michelin. Premier oburzony
Do planów grupy Mulliez oraz producenta opon Michelin, który również planuje redukcję zatrudnienia, odniósł się w trakcie wtorkowej sesji Zgromadzenia Narodowego premier Francji Michel Barnier. W przemówieniu nawiązał do pomocy finansowej udzielonej spółkom w ostatnich latach przez państwo.
Zobacz także:
Francja idzie w ślady Niemiec. Migrantów czekają wielkie zmiany
– Chcę wiedzieć, co te grupy zrobiły z publicznymi pieniędzmi, które im daliśmy. Będziemy więc zadawać pytania i zobaczymy, czy te pieniądze zostały dobrze, czy źle wykorzystane, abyśmy mogli wyciągnąć z tego wnioski – powiedział premier.