Przez pięć lat wystawiała rachunki za usługi stomatologiczne, których w rzeczywistości nie wykonywała. Pacjenci nie przychodzili na wizyty w gabinecie, a mimo to Narodowy Fundusz Zdrowia dokonywał zwrotów kosztów. Śledczy postawili prawie 1200 zarzutów 79-letniej dentystce.
/ 123RF/PICSEL
Policja w Nysie zakończyła śledztwo w sprawie wyłudzenia pieniędzy od Narodowego Funduszu Zdrowia . Sprawa dotyczy dentystki, która rzekomo wystawiała rachunki za fikcyjne usługi medyczne przez kilka lat, nawet gdy pacjenci nie otrzymywali żadnego leczenia w klinice. Śledztwo zakończyło się postawieniem jej zarzutów dotyczących prawie 1200 przestępstw, a łączna kwota przywłaszczonych środków publicznych przekroczyła 100 000 zł .
Reklama
Usługi fikcyjne, prawdziwe pieniądze z Narodowego Funduszu Zdrowia
Poważne zarzuty zostały wysunięte przeciwko dentyście, który rzekomo wykorzystał system refundacji Narodowego Funduszu Zdrowia . Według ustaleń śledczych, 79-letnia kobieta, która praktykowała stomatologię w latach 2015-2020, rzekomo wielokrotnie podawała fałszywe informacje w swojej dokumentacji medycznej . Roszczenia składane do Narodowego Funduszu Zdrowia dotyczyły zabiegów, które nigdy nie miały miejsca. Pacjenci nawet nie pojawili się w gabinecie.
Jak szczegółowo opisano w raporcie policji, na podstawie tych fałszywych zapisów, klinika otrzymała zwroty kosztów z Narodowego Funduszu Zdrowia . Łączna kwota uzyskana w ten sposób wyniosła 114 000 zł .
Narodowy Fundusz Zdrowia pod lupą
Śledztwo prowadzili policjanci z Wydziału ds. Przestępczości Gospodarczej Komendy Powiatowej Policji w Nysie, wspólnie z funkcjonariuszami Wydziału Antykorupcyjnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. Nadzór nad postępowaniem sprawowała Prokuratura Rejonowa w Nysie.
Działania operacyjne rozpoczęły się w 2023 r. W trakcie śledztwa przesłuchano ponad 300 świadków , a skala nieprawidłowości doprowadziła do wniesienia 1165 zarzutów związanych z oszustwem przy wykorzystaniu środków publicznych przeznaczonych na zwrot kosztów leczenia.
Policja zabezpieczyła majątek. Nieruchomości o wartości ponad 120 000 zł zostały skonfiskowane w celu pokrycia ewentualnych roszczeń wobec Skarbu Państwa i Narodowego Funduszu Zdrowia . Podejrzany zaprzeczał winie i odmówił składania zeznań. Niemniej jednak dowody zebrane przez śledczych pozwoliły na skierowanie oskarżenia do sądu. Kobiecie grozi kara do 12 lat więzienia.
Agata Jaroszewska
Odtwarzacz wideo wymaga obsługi JavaScript w Twojej przeglądarce. Polsat News