Policjanci z powiatu myślenickiego kilkukrotnie próbowali dostarczyć Danielowi Obajtkowi wezwanie na przesłuchanie przed komisją śledczą do spraw afery wizowej. Jak zaznaczyła rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie podinsp. Katarzyna Cisło, nie udało się to, ponieważ byłego prezesa Orlenu nie było pod wskazanym adresem.
/Jacek Domiński /Reporter
– Zwróciły się do nas prokuratury – krajowa i regionalna o dostarczenie wezwania do stawienia się, odbyło się to w ramach czynności pomocy prawnej (…). Kilkakrotnie podjęliśmy próby, ale nie doręczyliśmy, bo nie zastaliśmy – poinformowała podinsp. Cisło w rozmowie z PAP. Jak dodała, próby były podjęte „pod różnymi adresami w powiecie myślenickim”.
We wtorek komisja śledcza ds. tzw. afery wizowej planuje przesłuchanie byłych prezesów Orlenu i Grupy Azoty: Daniela Obajtka oraz Tomasza Hinca. Dzień później na przesłuchanie został wezwany były premier Mateusz Morawiecki.
Reklama
Komisja chce pytać byłych prezesów Orlenu i Grupy Azoty m.in. o zatrudnianie obcokrajowców przy inwestycjach obu spółek: Olefiny III i Polimery Police.
Michał Szczerba: Daniela Obajtka nie ma w Polsce
Przewodniczący komisji Michał Szczerba (KO) powiedział PAP, że Daniel Obajtek nadal nie odebrał wezwania na przesłuchanie mimo prób jego doręczenia przez policję. Dodał, że zaplanowane na wtorek posiedzenie komisji odbędzie się oraz że liczy na to, że świadek stawi się ze względu na to, że „fakt przesłuchania jest publiczny”. – Gdyby się okazało, że Daniel Obajtek nie odbierze wezwania od policji przed posiedzeniem, komisja wystąpi do sądu o nałożenie na niego kary porządkowej – powiedział Szczerba. Według niego były prezes Orlenu przebywa za granicą.
Daniel Obajtek kandyduje do Parlamentu Europejskiego z pierwszego miejsca na podkarpackiej liście PiS. Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek powiedział w czwartek w Sejmie, że nie wie, czy były prezes Orlenu przyjdzie na przesłuchanie i trzeba o to pytać samego zainteresowanego. Podkreślił natomiast, że Obajtek jest „bardzo aktywny w terenie, co można obserwować w mediach społecznościowych, spotyka się z mieszkańcami Podkarpacia, uczestniczy w różnego rodzaju wydarzeniach”.
Pytany, czy były szef koncernu weźmie udział w jakichś wydarzeniach partii związanych z kampanią wyborczą, Bochenek odparł, że „Prawo i Sprawiedliwość nie ingeruje w kalendarz swoich kandydatów, bo każdy ma własny plan na swoją kampanię”.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL