Starzenie się społeczeństwa i koszty energii – od tego, jak polska gospodarka poradzi sobie z tymi wyzwaniami będzie zależał nasz rozwój w ciągu najbliższych dekad. Na razie nasza przyszłość rysuje się kiepsko, bo przedsiębiorstwa nie inwestują. Oczywiście, kroplówka w postaci funduszy europejskich przez najbliższe lata pomoże. Ale nie wystarczy.
/Arkadiusz Ziółek /East News
– Wyzwania te mogą wpłynąć na potencjał długoterminowego wzrostu – mówił na konferencji prasowej poświęconej prezentacji prognoz makroekonomicznych na ten rok Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista banku Millennium.
– Jeśli polskie przedsiębiorstwa będą chciały utrzymać efektywność to potrzeby inwestycyjne są bardzo wysokie – dodał.
Według prognoz Millennium w krótkim okresie sytuacja polskiej gospodarki się poprawi. Wzrost PKB z szacowanego na 2,8 proc. za ubiegły rok przyspieszy w tym roku do 3,7 proc. dzięki większym inwestycjom w środki trwałe spowodowanym rosnącą absorpcją funduszy z Unii Europejskiej oraz utrzymującej się dodatniej konsumpcji.
Grzegorz Maliszewski
– Spodziewamy się przyspieszenia wzrostu do 3,7 proc., oraz innej jego struktury. Przyspieszenie będzie oparte głownie na inwestycjach (…) wspieranych przez napływ środków z UE – dodał.
Niska stopa inwestycji w środki trwałe pozostaje słabą stroną polskiej gospodarki od początku rządów PiS, czyli od 2016 roku. W 2024 roku spadki inwestycji pogłębiło wygaśnięcie poprzedniej perspektywy finansowej UE. Teraz wraz z absorpcją unijnych funduszy przez przedsiębiorstwa inwestycje powinny wzrosnąć także w sektorze prywatnym.
Reklama
– Niepokoją niskie inwestycje w maszyny i urządzenia, bo to powoduje, że produktywność nie rośnie – mówił analityk.
Czemu konsumenci mało kupują?
Konsumpcja prywatna pozostanie w tym roku mocną podporą gospodarki. Zdaniem Grzegorza Maliszewskiego powinna ona wzrosnąć o 3 proc. Będzie wspierana wciąż wysoką dynamiką dochodów rozporządzalnych, które powinny wzrosnąć realnie o ok. 3 proc. po wzroście realnym o ponad 7 proc. w ubiegłym roku. Wynagrodzenia nominalne powinny wzrosnąć w tym roku o 8 proc., po wzroście w ubiegłym roku o 11 proc.
– Silnym motorem będzie konsumpcja prywatna, która urośnie o 3 proc. Za wzrostem konsumpcji będzie stała dobra sytuacja dochodowa gospodarstw domowych – powiedział Grzegorz Maliszewski.
Wyzwaniem dla gospodarki może być podwyższona skłonność do oszczędzania. To ona spowodowała ubiegłoroczne spadki sprzedaży detalicznej. Z drugiej strony spowodowane były one przeniesieniem popytu konsumpcyjnego z towarów na usługi. Popyt na towary wybuchł w czasie pandemii, następnie podtrzymywany był przez napływ uchodźców z Ukrainy, a teraz się nasycił. Stąd bierze się rozbieżność między wysoką dynamiką dochodów a ograniczoną konsumpcją towarów
– Dodatkowo konsumenci akumulują nadwyżki finansowe, często w obawie o podwyższoną inflację – mówił Grzegorz Maliszewski.
Demografia już daje o sobie znać
Eksport netto będzie miał ujemny wkład w polski PKB w tym roku. Głównym powodem jest przedłużająca się recesja w Niemczech. Import będzie rósł szybciej od eksportu, ale jeśli nastąpi odbudowa wzrostu w Niemczech, wesprze to polski eksport.
– Eksport netto będzie nieco ujemny, bo choć eksport będzie przyspieszał lecz bardziej będzie przyspieszał import(…) Polski przemysł znajduje się w stagnacji (…) Wraz z odbudową wzrostu gospodarczego w Niemczech i w strefie euro powinien przyspieszyć nasz eksport (…) Wzrost portfela eksportowego będzie powolny – przewiduje Grzegorz Maliszewski.
Polska gospodarka zanotowała w III kwartale tego roku wzrost o 2,7 proc. głownie za sprawą dużego wzrostu zapasów. Zdaniem głównego ekonomisty Millennium silny wzrost zapasów nie będzie trwałym zjawiskiem, jakim był w 2022 roku.
– Nie przewiduję dużego wzrostu zapasów – powiedział Grzegorz Maliszewski.
– To 3,7 proc., które my prognozujemy na ten rok, to powrót do średniej długoterminowej. Nie jest to wynik, który wskazywałby na boom popytowy – dodał.
3,7 proc. wzrostu spowoduje jednak, że polska gospodarka pozostanie w tym roku jedną z najbardziej dynamicznych w Unii. W dłuższym terminie pozycję tę może stracić. Powodem jest starzenie się społeczeństwa i droga energia. Jeśli na te wyzwania skutecznie nie odpowiemy, gospodarka straci konkurencyjność.
„Poprawa konkurencyjności będzie wymagała dużych nakładów”
Według prognozy GUS do 2060 roku liczba osób w wieku produkcyjnym spadnie o niemal 5 mln. Wyraźnie wzrośnie za to liczba osób w wieku emerytalnym. Już dziś z powodu kurczenia się zasobów przedsiębiorstwa odczuwają brak pracowników i presję płacową, to z każdym kolejnym rokiem te problemy będą coraz większe.
– Presja płacowa wciąż utrzymuje się na podwyższonym poziomie, natomiast przestała narastać – mówił Grzegorz Maliszewski
Grzegorz Maliszewski
Zmiany demograficzne będą przekładały się na niskie emerytury, a polityka migracyjna nie stanowi wsparcia na rynku pracy – dodał.
Drugim wyzwaniem dla gospodarki jest droga energia i wysoka energochłonność produkcji. Średnie ceny energii w Polsce wynosiły w zeszłym roku 96 euro za megawatogodzinę, gdy w Niemczech 79 euro, we Francji – 58 euro, a w Szwecji – 25 euro. Z umownej jednostki energii polska generuje 5 euro PKB, kiedy średnia w Unii wynosi 9 euro, a więc prawie dwa razy tyle.
Gospodarka na wytworzenie jednego euro PKB zużywa też dwa razy więcej materiałów niż średnio w Unii i trzy razy więcej niż w Niemczech. Dlatego konieczne jest zmniejszanie ilości odpadów, wprowadzanie gospodarki o obiegu zamkniętym, recyklingu, ponownego wykorzystania produktów.
– Polskie firmy obciążone są relatywnie bardziej wysokimi kosztami energii. Wysokie ceny energii będą wpływały na konkurencyjność gospodarki. Zmiana miksu energetycznego, wzrost źródeł odnawialnych, poprawa efektywności energetycznej i efektywności materiałowej jest konieczna – mówił Grzegorz Maliszewski.
– Poprawa konkurencyjności gospodarki będzie wymagała dużych nakładów (…) W krótkim terminie Polska ma szansę skorzystać z nearshoringu, ale jeśli nie zostanie zaadresowany temat związany z kosztami energii, to możliwy jest odpływ kapitału – dodał.
Jacek Ramotowski
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL