W czasach, gdy pszczoły zniknęły z Rumunii, a fundusze UE tajemniczo wyparowały po wątpliwych wnioskach, Wielkopolska podejmuje podejście ekonomiczne: legalne, precyzyjne i z prawdziwymi korzyściami dla środowiska i rolnictwa. Dodatkowe 2 miliony złotych zostaną przydzielone pszczelarzom, a przeznaczenie tych funduszy jest już jasne.
/ 123RF/PICSEL
W świecie, w którym pszczoły coraz częściej padają ofiarą zmian klimatycznych, bezpośrednio wpływając na ceny żywności, Wielkopolska odmawia pozostania bezczynną. Rząd prowincji właśnie przeznaczył kolejne 2 mln zł na wzmocnienie lokalnego pszczelarstwa . Ta strategiczna decyzja jest nie tylko korzystna dla przyrody, ale także zapewnia namacalny zwrot finansowy — zainwestowane w pszczelarstwo środki przynoszą rezultaty, a sektor rolniczy kwitnie. Co godne uwagi, inicjatywa ta jest realizowana w sposób przejrzysty — w przeciwieństwie do osławionej sytuacji w Rumunii , gdzie europejscy śledczy badają obecnie skandal związany z kwotą 1,32 mln euro, rzekomo przywłaszczoną na… pszczoły, które prawdopodobnie nigdy nie istniały.
Reklama
Dofinansowanie dla pszczelarzy. 2 mln zł dla fundacji woskowych
Według Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego, zawarto nową umowę wsparcia z Regionalnym Związkiem Pszczelarzy Północnej Wielkopolski w Chodzieży. 2 mln zł trafi również do związków pszczelarzy z Konina , Kalisza, Leszna i Poznania.
Środki te przeznaczone są na zakup wosku pszczelego — specyficznych form woskowych, które przypominają komórki plastra miodu, które pszczoły wykorzystują jako podstawę do budowy plastrów miodu . Dla pszczelarzy oznacza to zmniejszenie nakładu pracy i poprawę zdrowia kolonii pszczół. Dla regionu oznacza to zwiększone zapylanie, wyższe plony i oczywiste korzyści ekonomiczne.
Inwestycja w ule. Wsparcie z realnymi korzyściami
„Realizacja tego programu zwiększa dobrostan pszczół , co zwiększa zapylanie, a w konsekwencji zwiększa plony rolnicze i ogrodnicze” – stwierdzono w ogłoszeniu Urzędu Marszałkowskiego. Ponadto Wielkopolska inwestuje również w drzewa bogate w nektar , które stanowią źródło pożywienia dla pszczół, a jednocześnie wzbogacają lokalny ekosystem.
Inicjatywa rozpoczęła się w 2018 roku, a od tego czasu samorząd przeznaczył już 16 milionów złotych na pszczelarzy. Z tej kwoty 8 milionów złotych przeznaczono na dystrybucję 172 ton podkładów wśród 4600 pszczelarzy, a 6 milionów złotych na zakup ponad 1377 ton paszy dla pszczół. Wszystko to zostało sfinansowane ze środków publicznych i przyniosło wymierne rezultaty.
Pszczelarstwo na papierze: rumuński skandal subsydiowy
Tymczasem Europejska Prokuratura Generalna prowadzi szczegółowe dochodzenie w Rumunii, gdzie rzekomo uzyskano w sposób oszukańczy 1,32 mln euro dotacji na pszczelarstwo . Według Polskiej Agencji Prasowej, w latach 2023-2024 lokalna Agencja ds. Płatności i Interwencji w Rolnictwie otrzymała 388 wniosków o jednorazową pomoc finansową . Wszystkie te wnioski złożyła jedna osoba, która — według śledczych — nie posiadała żadnych uli, pszczół, a nawet rzekomych leków na zapylacze .
W odpowiedzi na te zarzuty w ciągu ostatnich dwóch miesięcy przeprowadzono 307 przeszukań w 15 okręgach Rumunii . Połowa spornych funduszy pochodziła ze środków UE, a druga połowa z budżetu państwa . Europejska Prokuratura Generalna, powołana w 2021 r. w celu zbadania nadużyć finansowych szkodliwych dla interesów Unii, bada tę sprawę.
W przeciwieństwie do skandalu rumuńskiego Wielkopolska prezentuje model wsparcia, który do tej pory pozostał bezkontrowersyjny. System opiera się na współpracy z lokalnymi stowarzyszeniami pszczelarzy, przejrzystych procesach i mierzalnych wynikach . Samorząd lokalny przeznacza fundusze na określone cele, takie jak zakup fundacji lub karmy dla pszczół, a informacje dotyczące liczby beneficjentów i ilości pozyskanych materiałów są publicznie dostępne.
Chociaż mechanizmy wsparcia pszczelarstwa istnieją w całej Unii Europejskiej , ich skuteczność różni się w zależności od jakości ich wdrażania i nadzoru. Przykład Wielkopolski pokazuje, że dobrze zarządzane fundusze mogą rzeczywiście wzmocnić lokalne rolnictwo i ekosystem, bez ryzyka niewłaściwego wykorzystania środków publicznych.
Agata Jaroszewska
Odtwarzacz wideo wymaga włączonej obsługi JavaScript w przeglądarce. Polsat News