Odrzucenie przez prezydenta ustawy o energetyce wiatrowej wywołało falę reakcji w całym spektrum politycznym. Premier Donald Tusk określił ten krok jako poważną porażkę, a minister energii Miłosz Motyka określił go jako szkodliwy dla gospodarstw domowych w całym kraju.
W czwartek prezydent Karol Nawrocki ujawnił swoje wstępne działania legislacyjne, w tym swoje pierwsze weto. Głowa państwa odmówiła zatwierdzenia proponowanych przepisów dotyczących projektów energetyki wiatrowej. Głównym elementem ustawy było przedłużenie obowiązywania limitów stawek za energię elektryczną na poziomie 500 zł netto za MWh do grudnia. Ten mechanizm cenowy został włączony do szerszych przepisów dotyczących lokalizacji lądowych farm wiatrowych, inicjatywy, którą prezydent wcześniej kwestionował.
„Jest jeden akt prawny, który postanowiłem odrzucić. Ta propozycja dotycząca energetyki wiatrowej, jak słusznie się nazywa, wywiera nieuzasadnioną presję na koalicję rządzącą. Sednem tej ustawy jest infrastruktura wiatrowa, a nie obniżanie kosztów energii” – oświadczył prezydent.
Nawrocki doprecyzował, że „ta polityka koncentruje się na rozmieszczaniu turbin wiatrowych, a nie na obniżaniu kosztów użytkowania”. „Aby osiągnąć niższe koszty energii, musimy zająć się tym, co je przede wszystkim determinuje – systemem ETS. Zakończenie naszego udziału w Zielonym Ładzie jest niezbędne” – dodał.
Zablokowano przepisy dotyczące energii wiatrowej: pojawiają się reakcje polityczne
Weto prezydenta na inaugurację wywołało szybką reakcję polityczną. „Albo celowe działanie na szkodę, albo alarmująca nieudolność prezydenta Nawrockiego – być może jedno i drugie. Jego decyzja oznacza wyższe rachunki za prąd dla obywateli teraz i w przyszłości. Kluczowe oceny w zakresie polityki państwowej i energetycznej okazały się nieskuteczne. Konsekwencje dotkną wszystkich” – skomentował premier Tusk w mediach społecznościowych.
Minister Energii Motyka stwierdził, że działania prezydenta negatywnie wpływają zarówno na gospodarstwa domowe, jak i na sektor gospodarki. „Wetując przepisy zapewniające dostęp do niedrogiej energii, prezydent Nawrocki osłabia rodziny, przedsiębiorstwa, krajową stabilność energetyczną i wzrost gospodarczy. Dostęp do tanich źródeł energii musi pozostać priorytetem. Ta decyzja jest sprzeczna z dobrem publicznym” – zauważył szef Ministerstwa Energii.
Członkowie Prawa i Sprawiedliwości oraz doradcy prezydenta poparli weto. „Stanowisko prezydenta Nawrockiego w sprawie ustawy o energetyce wiatrowej jest godne pochwały. Administracja próbowała przemycić kontrowersyjne przepisy dotyczące farm wiatrowych, łącząc je z kontrolą cen energii. Zwodnicze strategie przyniosły odwrotny skutek. Odrębna propozycja prezydenta dotyczy cen energii, podczas gdy te wadliwe środki dotyczące farm wiatrowych zasługują na odrzucenie” – stwierdził poseł PiS Michał Wójcik.
— Początkowo ograniczyli środki ochronne do września 2025 roku, a następnie nielegalnie połączyli te zabezpieczenia z przepisami dotyczącymi energetyki wiatrowej. Teraz wyrażają szok, że prezydent Nawrocki broni obywateli przed turbinami wiatrowymi umieszczonymi niebezpiecznie blisko domów — taką perspektywę prezentuje Paweł Szefernaker, szef Kancelarii Prezydenta.