Blisko 51% obywateli naszego kraju jest za koncepcją zakończenia nieodpłatnych praktyk – wynika to z ankiety SW Research dla „Wprost”. Interesujące bywają deklaracje najmłodszych osób biorących udział w badaniu.
W połowie września w spisie prac Rady Ministrów pojawił się opracowany przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej projekt ustawy przewidujący likwidację bezpłatnych praktyk. Ministerstwo zaznacza, że chodzi o zabezpieczenie zwłaszcza młodych ludzi przed nadużyciami i wyzyskiem.
Ministerstwo tłumaczy, że z praktyk korzystają nie tylko osoby młode, które dopiero wkraczają na rynek pracy, ale także np. osoby bez pracy zarejestrowane w urzędach pracy, albo osoby, które muszą się przekwalifikować. Zakaz nieodpłatnych praktyk przyniósłby zatem pożytek nie tylko młodym, ale również wsparłby pracownikom, którzy początki na drodze zawodowej mają już od dawna za sobą.
Zamysł usunięcia nieodpłatnych praktyk wywołuje różne opinie. Negatywnie odnosi się do niego spora grupa pracodawców, podkreślając, że szczególną formą gratyfikacji dla osób odbywających praktykę jest nabywanie nowych umiejętności i zdobywanie doświadczenia.
– Czy ktoś kiedykolwiek doświadczeniem, wiedzą albo możliwością umieszczenia czegoś w CV albo portfolio uregulował płatność za lokum, za energię elektryczną, za energię, kupił posiłek na lunch? – pytała w odpowiedzi na te opinie szefowa ministerstwa pracy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
– Za zatrudnienie należy się wypłata. Gdy słyszę lub czytam tego typu stwierdzenia, że koncepcja (likwidacji – red.) bezpłatnych praktyk doprowadza do rozpaczy przedsiębiorców, to zastanawiam się, czy informacja o zakończeniu niewolnictwa doprowadzała do rozpaczy plantatorów? Prawdopodobnie tak. Zapewne każdy wolałby mieć darmową siłę roboczą, lecz jednak pracownik musi się utrzymać. Musi z czegoś opłacić rachunki, musi za coś nabyć żywność – argumentowała Dziemianowicz-Bąk w RMF FM.
Połowa Polaków opowiada się za likwidacją nieodpłatnych praktyk
Co na temat likwidacji nieodpłatnych praktyk myślą Polacy? Zbadała to agencja SW Research w ankiecie dla „Wprost”. Z badania wynika, że koncepcję ministerstwa pracy popiera 50,6 proc. ankietowanych, a 17,4 proc. jest zdania, że nieodpłatne praktyki powinny zostać. Co trzeci ankietowany (32 proc.) nie ma w tej kwestii sprecyzowanego zdania.
Pomysł zniesienia nieodpłatnych praktyk częściej popierają kobiety – 53,4 proc., w porównaniu do 47,4 proc. wśród mężczyzn.