Zabytkowe limuzyny na aukcji to nie lada gratka dla kolekcjonerów. Licytacje klasycznych samochodów ściągają miłośników czterech kółek z całego kraju, by z bliska mogli obejrzeć dawne perły motoryzacji. Większość pojazdów sprzed kilku dekad, mimo wysokich cen wywoławczych, szybko znajdują nowych nabywców.
Wiadomość o aukcji dwóch zabytkowych limuzyn odbiła się szerokim echem w środowisku kolekcjonerów. Jest również szeroko komentowana w mediach społecznościowych. Fani czterech kółek nie kryją radości, że wyjątkowe ich zdaniem pojazdy są niemal na wyciągnięcie ręki. Niektórzy miłośnicy motoryzacji umawiają się w sieci na wspólne oglądanie aut, które kilkadziesiąt lat temu brylowały nie tylko na polskich drogach.
Aukcje zabytkowych samochodów. Jaguar z polską historią
Wystawiane na aukcjach samochody są różnorodne, często zdarzają się limitowane wersje pojazdów. Kolekcjonerzy wyszukują jednak prawdziwych pereł motoryzacji unikatów z ciekawą historią. Jednym z nich jest Jaguar XJ 4.2, series II z 1977 roku.
– Samochód ma polską historię, ponieważ od połowy lat osiemdziesiątych znajdował się w Trójmieście, o czym świadczą jeszcze oryginalne, czarne tablice rejestracyjne z wyróżnikiem „GKE” – mówi Mateusz Kazula, dyrektor sprzedaży w Ardor Auctions w rozmowie z Wprost.pl. – W zeszłym roku auto trafiło w ręce kolekcjonera, które zdecydował się wystawić go na licytację w naszym domu aukcyjnym — dodaje.
Brytyjska limuzyna cieszy się zainteresowaniem kolekcjonerów
Auto ma przebieg nieco powyżej 100 tysięcy kilometrów, co znajduje potwierdzenie w książce serwisowej. Brytyjska limuzyna jest wyposażona w rzędowy, sześciocylindrowy silnik o pojemności 4.2 litra, który generuje 245 koni mechanicznych. Wnętrze jest luksusowo wykończone drewnem oraz skórą i zapewnia komfort podróży, którego nie powstydziłyby się współczesne samochody.
– Egzemplarz ten przeszedł niedawno serwis mechaniczny w renomowanym warsztacie zajmującym się klasycznymi pojazdami i jest gotowy do regularnej eksploatacji — zaznacza przedstawiciel domu aukcyjnego.
Aukcje zabytkowych samochodów. Niemiecka perełka sprzed sześciu dekad
Dużym zainteresowaniem wśród kolekcjonerów cieszy się także Mercedes-Benz 250 S sprzed niemal sześciu dekad. Model W 108 to protoplasta późniejszej S-klasy, a oferowany na aukcji egzemplarz to auto z 1965 roku, czyli pierwszego roku produkcji. Miłośnicy zabytkowych samochodów zwracają uwagę, że emblemat 250 S oznacza silnik o pojemności 2.5 litra zasilany dwoma gaźnikami. Wybierak manualnej skrzyni biegów jest umieszczony w kolumnie kierownicy.
– Ciekawostką są cztery zagłówki, które w tamtym czasie stanowiły wyposażenie opcjonalne — zaznacza dyrektor Kazula. – Wnętrze jest zachowane w oryginalnym stanie, jedynie karoseria była ponownie lakierowana — przekonuje. Samochód pochodzi ze Szwajcarii, pierwotnie był autem służbowym dyrektora banku, następnie został odkupiony przez niego i znajdował się w jednej rodzinie do 2022 roku. Jak przekonuje Mateusz Kazula, obecny właściciel przyjechał nim na kołach ze Szwajcarii do Polski. Jego zdaniem auto jest w pełni sprawne, a jego właściwości jezdne i dziś wciąż robią duże wrażenie.