Nie powiodły się negocjacje pomiędzy rządem a partnerami społecznymi w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia w 2025 roku. W tej sytuacji ostateczną decyzję w tej sprawie podejmuje Rada Ministrów. Wszystko wskazuje na to, że taka decyzja zapadła. Choć rząd ma czas do września, to 1 sierpnia opublikowano projekt rozporządzenia z nowymi stawkami.
Ile wyniesie minimalne wynagrodzenie w 2025 r?
Od 1 stycznia przyszłego roku płaca minimalna wzrośnie do poziomu 4626 zł brutto, co oznacza wzrost o 326 zł w porównaniu z obecną kwotą. Z kolei stawka godzinowa będzie od przyszłego roku wynosić 30,2 zł brutto. – Biorąc pod uwagę, że partnerzy się nie dogadali, rząd nie przyjął propozycji związków, to należy się spodziewać, że to jest już ostateczna kwota. Nie zmienia tego procedura nadmiernego deficytu i związane z nią bolączki ministra Domańskiego, bo poziom płacy minimalnej wynika z algorytmu ustalonego w ustawie – podkreśla cytowany przez „Gazetę Wyborczą” Mariusz Zielonka, ekspert rynku pracy z Konfederacji Lewiatan.
Przypomnijmy, że na początku lipca minimalne wynagrodzenie wzrosło z poziomu 4242 zł do 4300 zł brutto. To druga w tym roku podwyżka płacy minimalnej, co ma związek z wysoką inflacją (zgodnie z ustawą o minimalnym wynagrodzeniu, w przypadku inflacji przekraczającej 5 proc., najniższa krajowa zwiększa się dwa razy w roku: w styczniu i właśnie w lipcu).
Co jakiś czas w polskiej debacie publicznej pojawia się propozycja wprowadzenia regionalizacji płacy minimalnej. Zwolennicy tego rozwiązania argumentują, że zbyt duże zróżnicowanie w kosztach utrzymania oraz wysokości wynagrodzenia wewnątrz województw. W ich ocenie regionalizacja przyczyniłaby się m.in. do redukcji bezrobocia w najbiedniejszych rejonach kraju, czy pobudzenia przedsiębiorczości w regionach biedniejszych.
Do regionalizacji minimalnego wynagrodzenia sceptycznie podchodzą Polacy. Pokazuje to sondaż agencji SW Research dla „Wprost”. Na pytanie: „Czy wysokość płacy minimalnej w Polsce powinna być uzależniona od regionu?” aż 66,1 proc. ankietowanych odpowiedziało „nie”. Na „tak” było jedynie 21 proc. respondentów, a niespełna 13 proc. nie ma w tej sprawie zdania.