Coraz więcej osób decyduje się na zamieszkanie na działkach ROD, mimo że jest to prawnie zabronione. Pokusa stosunkowo niskich opłat okazuje się być bardziej kusząca.
„Gazeta Wyborcza” nawiązała kontakt z osobami, które zdecydowały się zamieszkać w Family Allotment Gardens (ROD). Jedno ze źródeł gazety wspomina, że ponad 50 mieszkańców zamieszkuje jego ROD na różnych działkach. Ten trend relokacji pojawił się w ciągu ostatnich 4-5 lat, prawdopodobnie związany ze wzrostem cen zarówno zakupu, jak i wynajmu mieszkań. – Ludzie zakładają, że mieszkamy w małych pawilonach bez ogrzewania. Coraz częściej na ROD-ach budowane są domy jednorodzinne. Osoby prywatne zainstalowały szamba i głębokie studnie – podaje źródło gazety.
Zakwaterowanie w ROD. Roczna opłata 1000 zł!
Mieszkaniec ROD twierdzi, że samo utrzymanie ogrodu kosztuje nieco ponad 1000 zł rocznie. Do tego dochodzą koszty prądu, które stanowią największe obciążenie finansowe, szczególnie zimą, kiedy konieczne jest ogrzewanie. – Jednak koszty te są wciąż nieznaczne w porównaniu z tym, ile zapłacilibyśmy za wynajem spółdzielni mieszkaniowej lub wspólnoty, czy komuś innemu za dzierżawę – zauważa informator gazety.
Zgodnie z artykułem 12 ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych i sekcją 7 przepisów o ogrodach działkowych zamieszkiwanie na działkach jest wyraźnie zabronione. Polskie Stowarzyszenie Działkowców wskazuje, że zarządy ogrodów działkowych są zobowiązane do zwalczania tego problemu. Nieprzestrzeganie tych przepisów może prowadzić do utraty praw do działki. Jedno ze źródeł gazety, które zasiada w zarządzie konkretnego ogrodu działkowego, przyznaje, że często występuje rozbieżność między przepisami a sytuacjami z życia wziętymi — w jego ogrodzie działkowym, spośród 244 działek, około 12, czyli 5 procent, jest zamieszkanych. Osoba ta szczerze przyznaje, że często przymyka się oko na rejestrację i stały pobyt w ogrodach.
– Tak, można by poprosić o usunięcie działki, ale jaki byłby tego wynik? Co jeśli nastąpi odwet? Ktoś mógłby podpalić ogród, zdewastować go lub zniszczyć rośliny? Po co miałbym ryzykować tak znaczną stratę? Ponadto, prawnie jest to proces tortur – stwierdza członek zarządu ROD.
Przedstawiciele różnych biur przyznają, że przetwarzają rejestracje adresów ROD. Marek Kubiak z Urzędu Miasta Poznania wyjaśnia w rozmowie z „Wyborczą”, że ustawodawca „nie rozróżnia charakteru ani funkcji placówki, w której chcemy się zarejestrować”.
– W związku z tym obowiązek meldunkowy dotyczy również osób, które na stałe lub czasowo zamieszkują na terenie Rodzinnych Ogrodów Działkowych – wskazuje Kubiak, podkreślając, że ponieważ Rodzinne Ogrody Działkowe są przeznaczone na cele inne niż mieszkaniowe, proces meldunkowy w takich przypadkach wymaga przeprowadzenia procedury administracyjnej.
– Zazwyczaj w trakcie tego procesu zarządy ROD sprzeciwiają się rejestracji osób na terenie ROD, ale nie uniemożliwia to wydania decyzji o rejestracji. Rejestracja nie stanowi podstawy do zamieszkania ani na terenie ROD, ani gdzie indziej. Nie potwierdza żadnych praw do zamieszkania lub przebywania pod określonym adresem – dodaje.