Niespełna pół roku po wypłacie „trzynastek” emeryci mogą spodziewać się otrzymania 14. emerytury. Świadczenie w pełnej kwocie nie trafi jednak do wszystkich seniorów.
Poprzedni miesiąc upłynął pod znakiem wypłat 13. emerytur. Z danych przekazanych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) wynika, że dodatek w wysokości minimalnej emerytury (blisko 1781 zł brutto) trafił do ponad 8,5 mln osób, czyli do wszystkich uprawnionych emerytów i rencistów. Przeznaczono na ten cel 15,1 mld zł.
Kiedy wypłaty 14. emerytur?
13. emerytura wypłacana jest od 2019 roku. Dwa lata później pojawiła się idea wypłaty 14. emerytury. Zasady przyznawania tego dodatku są nieco inne. O ile „trzynastka” od początku wypłacana jest w kwietniu, tak „czternastki” trafiały do seniorów w różnych miesiącach – w 2021 roku był to listopad, za to rok później nastąpiło to na przełomie sierpnia i września. W jakim terminie emeryci i renciści mogą spodziewać się wypłat w tym roku?
W czwartek w wykazie prac legislacyjnych rządu znalazła się propozycja Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, z której wynika, że czternasta emerytura ma być wypłacona – podobnie jak rok temu – we wrześniu.
„Czternastka” w pełnej wysokości wyniesie co najmniej kwotę najniższej emerytury. Ustawa daje jednak możliwość określenia wyższej kwoty, co nastąpiło w roku ubiegłym, gdy wysokość świadczenia rząd ustalił na 2650 zł brutto (minimalna emerytura wynosiła wówczas 1588,44 zł brutto). Co istotne, 14. emeryturę w pełnej kwocie otrzymują osoby, których świadczenie podstawowe nie przekracza kwoty 2900 zł brutto. W przypadku pozostałych działa zasada „złotówka za złotówkę”.
Warto również podkreślić, że 14. emerytura wolna jest – oprócz podatku dochodowego – od wszelkich potrąceń, jak np. zajęć komorniczych. Nie wlicza się do dochodu przy ubieganiu się o alimenty, pomoc społeczną lub o 500 plus dla osób niesamodzielnych.
Drugiej waloryzacji nie będzie?
Wszystko wskazuje zatem na to, że „czternastka” powędruje na konta seniorów po wakacjach. Na jesień zapowiadano również drugą waloryzację rent i emerytur, w sytuacji, gdy inflacja będzie przekraczać 5 proc. Wydaje się jednak, że w tym roku ten warunek nie będzie spełniony. Z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wynika, że inflacja w kwietniu wyniosła 2,4 proc., wobec 2 proc. w marcu.