Katastrofa w Baltimore jedną z wielu. Jak polski kapitan zniszczył olbrzymi most

W pobliżu szwedzkiego miasta Stenungsund w 1980 r. masowiec MS Star Clipper uderzył w most Almöbron

W pobliżu szwedzkiego miasta Stenungsund w 1980 r. masowiec MS Star Clipper uderzył w most Almöbron

Foto: Lars Lext, CC BY-SA 3.0 <https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0>, via Wikimedia Commons

Piotr Mazurkiewicz

Katastrofa w Baltimore to kolejny przypadek zniszczenia mostu przez statek. Ten w stanie Maryland w USA uderzył w filar, przez co doszło do zawalenia się konstrukcji. Do wody wpadli ludzie oraz samochody. Póki co, wiadomo, iż było przynajmniej siedem ofiar. Kontenerowiec „The Dali” płynął z Baltimore do Sri Lanki. Most był częścią międzystanowej autostrady 695 i został otwarty w 1974 r. Tragicznych katastrof mostowych spowodowanych przez statki było w ostatnich latach bardzo dużo. To najgłośniejsze z nich.

Ledwie w lutym chiński kontenerowiec wbił się w most w Kantonie. Konstrukcja została przerwana, wiele samochodów wpadło do wody, a co najmniej pięć osób zginęło. Kontenerowiec płynął między miastami Foshan a Kanton w południowych Chinach.

Pusan 2019

Alkohol był z kolei powodem katastrofy w koreańskim Pusan, gdy pijany kapitan kierujący statkiem o wyporności 60 tys. ton doprowadził do zderzenia z mostem. Rosyjski statek towarowy „Seagrand” zablokował w ten sposób największy port w Korei Południowej. Choć mostem przebiegała ruchliwa autostrada, w wypadku nikt nie został ranny.

Stenungsund 1980

Tego rodzaju zdarzenia miały miejsce też wcześniej. W pobliżu szwedzkiego miasta Stenungsund w 1980 r. masowiec MS Star Clipper uderzył w most Almöbron. Statek płynący z Norwegii do Uddevalli, z niewiadomych przyczyn zboczył z kursu i w wyniku zderzenia również konstrukcja mostu została przerwana. Od strony Stenungsund policja zablokowała ruch samochodów już po kilku minutach, ale z drugiej strony mostu zajęło to aż 40 min. W efekcie do wody wpadło siedem samochodów, a zginęło osiem osób.

Floryda 1980

Także w 1980 roku frachtowiec M/V Summit Venture zderzył się z kolumną mostu Sunshine Skyway Bridge na Florydzie. Ta katastrofa została spowodowana szalejącą burzą, do wody spadł odcinek mostu o długości ponad 260 metrów. Zatonęło wiele samochodów i autobus, zginęło w sumie 35 osób. Odbudowany most Sunshine Skyway Bridge został otwarty dopiero w 1987 r., jednak fragmenty starego przęsła zachowały się w postaci pomostów rybackich na każdym końcu nowej konstrukcji.

Hobart 1975

Niestety w historii tego rodzaju zdarzeń jest też polski akcent. W 1975 r. doszło do kolizji masowca transportującego rudę cynku MV Lake Illawarra z mostem Tasmana w Hobart w Australii. Uderzenie zerwało 127 m mostu, zginęło 12 osób — siedmiu członków załogi i pięciu kierowców.

Do zniszczenia mostu w australijskim Hobart przyczyniły się silne prądy morskie, ale i polski kapita

Do zniszczenia mostu w australijskim Hobart przyczyniły się silne prądy morskie, ale i polski kapitan statku

Tasmanian Archives and Heritage Office

Masowiec zbliżając się do mostu był na złym kursie, co częściowo spowodowane było przez silne pływy, ale również z powodu zaniedbania polskiego kapitana. Płynął też za wolno, a zamiast przepłynąć pod centralną częścią mostu, próbował przepływać przez jedno z przęseł wschodnich. Pomimo kilku zmian kursu, gdy kapitan już wiedział, że statek nie ominie mostu ze względu na niewystarczającą prędkość i zbyt silny prąd, w desperacji zadecydował o pełnej wstecz. Uniknięcie katastrofy było już jednak niemożliwe, statek zatonął w wyniku uderzenia.

Wołga 1983

Najtragiczniejsze zdarzenie miało miejsce w Związku Radzieckim, wycieczkowiec „Aleksander Suworow” w feralny rejs z Rostowa do Moskwy ruszył 1 czerwca 1983 r. Statek w nocy uderzył w most Imperatorski, który przecinał Wołgę szeroką w tym miejscu na trzy kilometry. Płynął z szybkością 25 km/h, dlatego przepłynął jeszcze 300 m. To wystarczyło, aby konstrukcja mostu sprasowała wszystkie pomieszczenia czwartego pokładu wraz ze znajdującymi się w nich ludźmi. Jakby tragedii było mało w tym samym czasie mostem przejeżdżał pociąg towarowy, w którym wykoleiło się 11 z 56 wagonów. Na statek posypały się tony węgla, drewna i ziarna, które dopełniły tragedię. Oficjalnie zginęły 174 osoby, z tego 114 na miejscu, a 60 zmarło w okolicznych szpitalach. Mimo podjęcia natychmiastowej akcji większości rannych nie udało się uratować ze względu na rozległe obrażenia.

Źródło

No votes yet.
Please wait…

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *