Elżbieta Burkiewicz (Trzecia Droga), która w wyborach do PE kandyduje z okręgu wyborczego nr 9, wezwała Daniela Obajtka – jedynkę z PiS w województwie podkarpackim – do publicznej debaty. Jak zaznacza, były prezes Orlenu unika debat i spotkań z przedstawicielami innych ugrupowań oraz nie angażuje się w bezpośrednie rozmowy z wyborcami.
Daniel Obajtek
Posłanka Elżbieta Burkiewicz (KKW Trzecia Droga PSL-PL2050 Szymona Hołowni), która w wyborach do PE – obok Daniela Obajtka (KW Prawo i Sprawiedliwość) – kandyduje z okręgu wyborczego nr 9 w województwie podkarpackim, zamieściła w mediach społecznościowych nagranie, w którym proponuje byłemu prezesowi Orlenu publiczną debatę.
Wybory do PE 2024. Posłanka Elżbieta Burkiewicz chce debaty z Danielem Obajtkiem. „Na Podkarpaciu bywał czasami”
– Na Podkarpaciu jest taka dziwna sytuacja, ponieważ liderem jednej z list jest Daniel Obajtek, który na Podkarpaciu czasami bywał. Nie jest stąd, jest tzw. spadochroniarzem – mówi na nagraniu opublikowanym na Facebooku posłanka Elżbieta Burkiewicz.
Jak zaznacza Burkiewicz, sama urodziła się na Podkarpaciu, wychowała się w tym regionie, a także mieszka i pracuje od wielu lat. – Mam pytanie do pana Obajtka. Czy pan wie coś na temat Podkarpacia? Czy pan wie, co jest nam potrzebne, jakie mamy problemy na Podkarpaciu? Czy zetknął się pan z mieszkańcami i czy pan z nimi rozmawiał? Bo słyszałam ostatnio, że pan ich unika, że pojawia się pan jak meteoryt i przelatuje przez Podkarpacie i są tu tylko pana banery – podkreśla posłanka.
– Chciałabym w związku z tym zaprosić pana na debatę na temat Podkarpacia — proponuje Burkiewicz. – Chciałabym porozmawiać z panem o tym, jakie pan ma plany wobec Podkarpacia, co pan dla nas zrobi, jeżeli zostanie pan europosłem. Panie Danielu, proszę się nas nie bać – dodaje.
Dotychczas Daniel Obajtek nie odpowiedział na zaproszenie.
Kiedy odbędą się wybory do PE?
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 9 czerwca. Polska w wyborach do PE w 2024 roku ma do obsadzenia 53 mandaty europosłów w 13 okręgach.
Dotychczas frekwencja w wyborach do PE nigdy nie przekroczyła 50 proc. Rekordowa była w 2019 gdy wyniosła 45,68 proc. głosów. W 2014 roku frekwencja w wyborach do PE wyniosła zaledwie 23,83 proc., w 2009 — 24,53 proc., a w 2004 — 20,87 proc. Ta ostatnia frekwencja jest najniższą frekwencją jaką zanotowano w wyborach ogólnokrajowych w Polsce po 1989 roku.