Musimy mieć takie wojsko, które w wypadku ataku Rosji, albo jakiegokolwiek innego kraju będzie w stanie działać operacyjnie – mówiła w rozmowie z TVN24 Marcelina Zawisza, posłanka Partii Razem, zasiadająca w klubie Nowej Lewicy.
Marcelina Zawisza
Zawisza skomentowała odejście ze stanowisk szefa Sztabu Generalnego WP, gen. Rajmunda Andrzejczaka oraz dowódcy operacyjnego, gen. Tomasza Piotrowskiego – o ich dymisjach jako pierwsza poinformowała „Rzeczpospolita”.
Dymisja szefa Sztabu Generalnego i dowódcy operacyjnego: Pokazali, że to co mówi PIS to fikcja
– Ja myślę, że to był jasny sygnał, że wszystko to co mówi PiS o bezpieczeństwie Polski to po prostu fikcja. To co dzieje się w wojsku jest skandaliczne. Widzieliśmy to w momencie, w którym minister Błaszczak próbował zrzucić winę na dowództwo wojskowe w sytuacji, gdy pół Polski przeleciała rosyjska rakieta, która mogła być uzbrojona w ładunek jądrowy, leży sobie bezpiecznie pod Bydgoszczą. Jeszcze do tego minister Błaszczak mówił nieprawdę – skomentowała posłanka Partii Razem.
– Później mamy sytuację, gdy minister Błaszczak na cele polityczne publikuje informacje tajne, czyli tajny plan „Warta” (plan obrony Polski przyjęty w 2011 roku – red.) – dodała.
Potrzebujemy porozumienia wszystkich sił politycznych, po to aby stworzyć polską doktrynę obronną, aby parlament wyznaczył kierunki w których należy rozwijać wojsko
Marcelina Zawisza, Partia Razem
– Z tego co się orientuje panom i tak się kończyła kadencja, po trzech miesiącach i tak musieliby opuścić swoje stanowiska. W związku z czym dają jasny sygnał, że w wojsku nie dzieje się dobrze, że jest chaos, nie ma bezpieczeństwa, nie ma jasnego cywilnego przywództwa nad wojskiem – wyliczała Zawisza.
Marcelina Zawisza: Politycy nie muszą się lubić, ale muszą zapewnić bezpieczeństwo Polsce
– Żaden wojskowy nie będzie czuł się bezpiecznie, gdy minister obrony narodowej w spocie wyborczym ujawnia plany, które powinny być tajne, i to nie w całości tylko we fragmencie – zwróciła też uwagę posłanka Partii Razem.
– To też sygnał dla naszych sojuszników, którzy niechętnie przekazują nam teraz dane. Takie sygnały też z wojska płyną – mówiła.
Zawisza wzywała też do ponadpartyjnej zgody ws. polityki obronnej Polski.
– Potrzebujemy porozumienia wszystkich sił politycznych, po to aby stworzyć polską doktrynę obronną, aby parlament wyznaczył kierunki w których należy rozwijać wojsko – przekonywała.
– Na Litwie zostało to zrobione. My musimy to zrobić, bo musimy zapewnić Polsce bezpieczeństwo. Musimy mieć takie wojsko, które w wypadku ataku Rosji, albo jakiegokolwiek innego kraju będzie w stanie działać operacyjnie – podkreśliła.
– Są rzeczy, które powinny być wyjęte poza nawias bieżącego sporu politycznego. My nie musimy się lubić, ale musimy zapewnić Polsce bezpieczeństwo. To jest patriotyzm – siadać przy stole z ludźmi, których się nie lubi i zapewniać Polsce bezpieczeństwo – przekonywała.