W znajdującej się w Nowinach nieopodal Kielc hali, gdzie produkuje się paliwa alternatywne, wybuchł pożar. Strażacy zareagowali szybko, dzięki czemu nikt nie ucierpiał. Zaleca się jednak mieszkańcom, by zamknęli okna i nie opuszczali swoich domów.
Do zdarzenia doszło w środę w podkieleckich Nowinach przed godziną 8.00 rano. Pożar wybuchł w hali, gdzie produkuje się paliwa alternatywne. Ogień objął zabudowania o powierzchni sześciuset metrów kwadratowych. Hala miała wymiary 20 na 30 metrów. Kiedy strażacy przyjechali na miejsce, cała objęta była ogniem.
Zakład, w którym wybuchł pożar, znajdował się między cementownią a terenami inwestycyjnymi wyznaczonymi przez gminę. Zajmowano się tam także m.in. utylizacją starych aut.
Na miejscu pojawiło się aż 15 zastępów straży pożarnej.
Jak informuje RMF FM, w budynku hali znajdowały się między innymi zbiorniki z różnego rodzaju paliwami – w tym z olejem napędowym.
Pożar w Nowinach. Płonęła hala z paliwami
Radio podaje, że zniknął już potężny słup dymu, który widoczny był z kilku kilometrów nad halą, w której wybuchł pożar. Świętokrzyskim strażakom udało się już opanować pożar, ale akcja jeszcze się nie zakończyła.
Na szczęście w pożarze nikt nie ucierpiał. Lokalne władze podkreślają jednak, że warto nadal zachować czujność. Apelują także, by okoliczni mieszkańcy prewencyjnie pozamykali okna – dym może być bowiem szkodliwy dla ich zdrowia.
Jak zaznaczył w rozmowie z radiem RMF FM wójt gminy Nowiny, Sebastian Nowaczkiewicz, „sugestia jest taka, żeby mieszkańcy, w kierunku których przemieszcza się chmura dymu, po prostu pozamykali okna i nie przebywali na zewnątrz”. Dodał jednak, że jest to raczej działanie profilaktyczne.