Rząd premiera Donalda Tuska utrzymuje program Mateusza Morawieckiego „Ulga na powrót” dedykowany osobom, które wyemigrowały i postanawiają wrócić do kraju. Jak informuje „Rzeczpospolita”, z danych wynika, że w minionym roku bezprecedensowa liczba osób odpisała ponad 1,5 mld zł.
Od 2017 do 2024 roku z emigracji mogło wrócić do Polski ok. 300 tys. Polaków
Izabela Kacprzak
Reklama
Z niniejszego tekstu dowiesz się:
- Jakie przywileje podatkowe zapewnia program „Ulga na powrót” dla osób powracających z emigracji?
- Jakie argumenty przemawiają za zaprzestaniem stosowania preferencji podatkowych dla osób powracających z emigracji?
- Jakie dysproporcje regionalne występują wśród beneficjentów „Ulgi na powrót”?
- Jaki był rozmiar uchybień wykrytych podczas weryfikacji korzystania z „Ulgi na powrót”?
„Jeśli po 31 grudnia 2021 r. zmieniłeś miejsce zamieszkania na Polskę, sprawdź, czy możesz skorzystać z tzw. ulgi na powrót” – rekomenduje Ministerstwo Finansów na swojej stronie internetowej. Mowa o programie, który w ramach Polskiego Ładu wprowadził od 2022 r. gabinet Mateusza Morawieckiego, a ekipa Donalda Tuska go nie zlikwidowała.
Reklama Reklama
W ramach programu osoby fizyczne mogą oczekiwać sporej preferencji podatkowej od zarobku. Generalnie podatnik posiada podwyższoną kwotę wolną od opodatkowania – do 85 tys. zł (standardowo jest to 30 tys. zł). Można w jej obrębie uwzględnić także dochód z tytułu świadczenia rodzicielskiego. Preferencja przysługuje również obcokrajowcom dysponującym kartą Polaka. Można z niej czerpać korzyści nawet przez cztery lata od momentu powrotu do kraju.
Jak akcentuje Ministerstwo Finansów w odpowiedzi dla „Rzeczpospolitej”, ulga na powrót wciąż jest w mocy, zwolnieniem objęto uzyskane od 1 stycznia 2022 r. przychody z tytułu zasiłku macierzyńskiego i (…) obecnie nie są planowane żadne zmiany w zakresie tej preferencji”.
Czytaj więcej:
Raporty ekonomiczne Na Zachodzie będzie ubywać emigrantów zarobkowych z Polski
Pro
Reklama Reklama Reklama
2,8 mld zł w trzy lata – kosztowne ulgi dla osób powracających z emigracji
Jak dowodzą dane Ministerstwa Finansów dla „Rzeczpospolitej”, jest to ulga kosztowna dla budżetu państwa – liczba jej beneficjentów z roku na rok dynamicznie rośnie. W 2022 r. skorzystało z niej 9 353 osoby (łączna suma odliczeń sięgnęła 393 mln zł), rok później już 18,1 tys. osób (odpisało 920 mln zł). 2024 r. był pod tym względem rekordowy – po ulgę dla byłych emigrantów sięgnęło 26,7 tys. osób, a kwota odliczeń wyniosła 1,57 mld zł. Ogółem w ciągu trzech lat nieopodatkowany zarobek w ramach ulgi wyniósł 2,882 mld zł co daje średnią na poziomie ponad 54 tys. zł ulgi rocznie na jednego beneficjenta.
2,88 mld zł
wartość ulg dla Polaków w programie „ulga na powrót”
– Zamysł, aby zaoferować ulgę w celu sprowadzenia Polaków do ojczyzny ma równie mylne i nietrafne założenie jak świadczenie 800+, które miało polepszyć wskaźnik urodzeń. Wiemy, że to się nie powiodło, ponieważ Polacy wracają do kraju z całkiem innych powodów. Przypuszczam, że nawet nie mają świadomości tego, że Polska ma dla nich tego rodzaju profity podatkowe – komentuje ekonomista Andrzej Sadowski, prezes Centrum im. Adama Smitha. Jest zdania, że podtrzymywanie ulgi dla emigrantów to nie tylko pomysł zbyt drogi, ale także niesprawiedliwy względem innych podatników. – Te niemal 3 mld zł mogły być o wiele lepiej rozdysponowane w naszym kraju, aniżeli dla wąskiej grupy kilkudziesięciu tysięcy osób – dodaje.
Emigranci z Mazowsza przodują w korzystaniu z ulgi, na przeciwnym biegunie – świętokrzyskie
Najwięcej podatników, którzy skorzystali z tzw. ulgi na powrót w 2024 r., pochodzi z województwa mazowieckiego – 4,84 tys. osób, następnie z małopolskiego – 2,76 tys. oraz ze śląskiego – 2,7 tys. Na przeciwległym końcu są województwa świętokrzyskie (443 osoby), lubuskie (600) i opolskie (671). Ministerstwo przyznaje, że nie dysponuje informacjami, ilu z nich to obcokrajowcy.
Wraz z ulgą manifestują się również nieprawidłowości. „Od 1 stycznia 2023 r. do 30 października 2025 r. zakończonych zostało 5 706 kontroli, w których weryfikacji poddano ulgę na powrót. W efekcie tych działań ustalono nieprawidłowości na łączną kwotę 7 769 136 zł” – konstatuje Ministerstwo Finansów, zaznaczając, że wykryte w trakcie tych działań nieprawidłowości związane były nie tylko z rzeczoną ulgą.
Polacy wracają do ojczyzny. Eksperci: powodem nie jest ulga, lecz lepsza kondycja gospodarcza, bezpieczeństwo, rodzina
Czy aktualnie wyjątkowe preferencje podatkowe są potrzebne, aby przyciągnąć rodaków do kraju? Sytuacja w ciągu ostatnich trzech, czterech lat uległa zasadniczej zmianie.
Reklama Reklama Reklama
Pierwsza tendencja powrotu Polaków z emigracji z Wielkiej Brytanii zaistniała za sprawą brexitu, druga, odnotowana w 2024 r. – to powroty z Niemiec, kiedy to po raz pierwszy od rozszerzenia UE więcej Polaków wróciło z Niemiec (88 tys.), aniżeli tam wyjechało (83,3 tys.).
Kraj Brexit może skłonić Polaków do powrotu
Po fali rasistowskiej nienawiści premier Szydło poleciła ministrom opracować zachęty do powrotu P…
Według Głównego Urzędu Statystycznego w 2024 r. na stałe zameldowało się w Polsce 19,5 tys. osób, które wcześniej przebywały za granicą, co symbolizuje wzrost o 30 proc. w porównaniu z 2023 r.
Jest to efekt nie tylko zmian na rynkach pracy poza granicami (wzrostu kosztów utrzymania i przestępczości), lecz także coraz lepszej sytuacji gospodarczej w Polsce, która staje się atrakcyjnym miejscem do życia. Wpływ na decyzję o powrocie ma także sytuacja rodzinna – opieka nad starszymi rodzicami, wychowanie dzieci przy wsparciu rodziny. – Coraz częściej dostrzegamy tendencję powrotów Polaków z zagranicy, zarówno osób, które po wielu latach pracy i życia za granicą postanawiają wrócić do ojczyzny, tych, którzy wyjechali kilka lat temu w poszukiwaniu doświadczenia zawodowego, jak i młodych specjalistów zdobywających kwalifikacje za granicą. Przyczyny tego zjawiska są różnorodne. Dla wielu decydująca jest możliwość rozwoju zawodowego w kraju, a także bliskość rodziny i komfort życia w otoczeniu kulturowym, które dobrze znają – wylicza Magda Dąbrowska, prezeska Grupy Progres z Gdańska. I jak podkreśla: „Nie bez znaczenia jest kontekst społeczno-polityczny”. – Poczucie stabilności, przewidywalność regulacji oraz narastająca transparentność w sferze gospodarczej i administracyjnej powodują, że Polska staje się coraz bardziej pociągającym miejscem do życia i pracy – dodaje.
Jak pisała niedawno „Rzeczpospolita”, prof. Izabela Grabowska z Centrum Badań nad Zmianą Społeczną i Mobilnością (CRASH) w Akademii Leona Koźmińskiego szacuje, że od 2017 do 2024 r. do Polski mogło w sumie wrócić ok. 300 tys. polskich emigrantów. Opierając się na danych European Labour Force Survey, przeciętną liczbę osób powracających w ostatnich latach po dłuższym pobycie za granicą można szacować na około 30 tys. rocznie. Według ekspertki jest to następstwo brexitu i pandemii Covid-19.
Rynek pracy Emigracja zarobkowa coraz mniej kusi Polaków. Najniższy odsetek od pandemii
Co siódmy Polak rozważa emigrację zarobkową za granicę. To najmniejszy odsetek od wybuchu pandemi…
Reklama Reklama Reklama
Powodem wzmożonych powrotów z emigracji jest także sytuacja gospodarcza kraju. W ostatnich latach Polska mogła poszczycić się spektakularnym postępem, do którego przyczyniło się przystąpienie do Unii Europejskiej. Jak przekazuje Ministerstwo Rozwoju i Technologii: „Obecnie PKB Polski na mieszkańca jest już dwukrotnie wyższy niż w przededniu akcesji – wynosi niemal 80 proc. średniej unijnej, podczas gdy u progu akcesji w 2003 r. wynosił poniżej 50 proc. Taki wzrost przyczynił się do znaczącego podniesienia standardu życia”.
Prezes Dąbrowska dorzuca jeszcze jeden powód – wzrastająca dynamika naszego rynku pracy i fakt, że Polska staje się coraz bardziej konkurencyjna na rynku światowym. – Przedsiębiorstwa coraz częściej proponują atrakcyjne warunki współpracy, nowoczesne projekty oraz elastyczne formy zatrudnienia, które mogą konkurować z tym, co oferują firmy za granicą. Dla pracodawców powroty rodaków to sposobność na wzmocnienie zespołów o doświadczenie międzynarodowe i świeże spojrzenie, które może być kluczowe w procesie innowacji – objaśnia.
Skoro Polska jest atrakcyjna, czy konieczne są bodźce na powroty? – Faktycznie, być może tego rodzaju zachęta nie jest już potrzebna – przyznaje Janusz Cichoń, były wiceminister finansów, poseł KO.



