Może to jeszcze nie jest przepaść, ale z pewnością stanowi niepewną sytuację – tak Rafał Brzoska, założyciel InPost, opisał sytuację gospodarczą Europy w wywiadzie dla Radia Zet. Przedsiębiorca kieruje zespołem, którego zadaniem jest sformułowanie propozycji deregulacji w Polsce, ale przyznaje też, że Unia Europejska ma w tym obszarze braki. – Europa jest nadmiernie regulowana i moim zdaniem jest w najsłabszym punkcie od 30 lat – stwierdził. Dodał, że zazwyczaj nie ufa politykom i planuje w ciągu 100 dni przekazać rządowi komunikat „sprawdzam” dotyczący realizacji propozycji jego zespołu.
/ Maciej Łuczniewski / Reporter
Rafał Brzoska – założyciel i prezes InPost – niedawno poprowadził inicjatywę „SprawdzaMY” . Zespół ten ma za zadanie tworzyć propozycje deregulacji w polskim ustawodawstwie , aby usprawnić działalność biznesową i wyeliminować absurdy legislacyjne.
Brzoska opowiada się również za deregulacją na szczeblu UE. „To niepewna sytuacja”
Podczas swojego wystąpienia w Radiu Zet Rafał Brzoska mówił o konieczności deregulacji nie tylko w Polsce , ale w całej Europie. – Europa jest nadmiernie regulowana i moim zdaniem jest najsłabsza gospodarczo od 30 lat – zauważył. Na pytanie, czy Europa balansuje na krawędzi katastrofy, odpowiedział: – Może to jeszcze nie katastrofa, ale jest to niepewna sytuacja.
Reklama
Brzoska dodał, że Polska powinna wykorzystać swoją prezydencję w Unii Europejskiej (którą kraj sprawuje od 1 stycznia do 30 czerwca br.) do promowania swojego przekazu skupionego wokół trzech podstawowych zasad: rozwoju, zatrudnienia i deregulacji.
Podkreślił znaczenie „ nie tylko bycia najbardziej atrakcyjną opcją w rywalizacji USA-Chiny, ale stania się sanktuarium dla całego świata ”. – Nie chciałbym być w tym sanktuarium. Wolałbym, aby Europa ustanowiła własne zasady zaangażowania, ucząc się na błędach z przeszłości – koniec z Zielonym Ładem, koniec z nadmiernymi regulacjami w Europie – stwierdził biznesmen.
– Podczas spotkania w Kancelarii Premiera, które odbyło się w ubiegłym tygodniu, dowiedzieliśmy się, że istnieje chęć dalszego postępu, m.in. w walce z europejską biurokracją i promowaniu polskiej narracji na rzecz deregulacji w UE – ujawnił.
Czy Rafał Brzoska ma zaufanie do Donalda Tuska? „Powiem 'sprawdzę' w ciągu 100 dni”
Omawiając działania zespołu ds. deregulacji, Rafał Brzoska wspomniał, że w inicjatywę zaangażowało się kilkaset osób. – Jednak nie jesteśmy od tworzenia ustaw, to nie jest nasza rola – podkreślił. – Mobilizujemy znaczące środki, aby pokazać, co trzeba zrobić, aby odciążyć niektórych obywateli.
– Tylko w tym tygodniu złożono 4500 wniosków o deregulację . Znaczna część z nich pochodzi od obywateli, a nie od firm – podkreślił.
Brzoska wyjaśnił, że celem jego zespołu jest „przedstawienie co najmniej 300 propozycji deregulacyjnych w ciągu najbliższych 120 dni, rozwiązanie absurdów istniejących w polskim prawie – i przerzucenie odpowiedzialności na polityków ”.
Na pytanie, czy wierzy, że jego propozycje zostaną przyjęte – i czy ufa politykom w tej kwestii – odpowiedział: – Generalnie nie ufam politykom .
Zapytany, czy ten sceptycyzm dotyczy również premiera Donalda Tuska (który zaprosił Rafała Brzoskę do opracowania propozycji deregulacyjnych podczas konferencji „Polska. Rok przełomu”), prezes InPost odpowiedział: – Powiem „sprawdzę” w ciągu 100 dni. Jeśli połowa z tych 300 propozycji zostanie przyspieszona, będzie to znaczące osiągnięcie – dodał, wskazując, że taka reakcja polityków pokazałaby, że wysiłki zespołu na rzecz deregulacji są podejmowane poważnie.
Rafał Brzoska już zapowiedział, że daje sobie czas do 1 czerwca, czyli około 100-120 dni, na zajęcie się pracami zespołu ds. deregulacji.
Rafał Brzoska odpiera zarzuty, że „tworzy raj dla prezesów i koszmar dla pracowników”
Prowadzący odniósł się także do komentarza politologa i działacza społecznego Jana Śpiewaka zamieszczonego w mediach społecznościowych, który stwierdził, że poprzez swoje działania na rzecz deregulacji Brzoska tworzy „ raj dla prezesów, koszmar dla pracowników ”. Śpiewak zauważył również, że wiąże się to z „przyznaniem firmom jeszcze większej swobody, ułatwieniem wykorzystywania pracowników zagranicznych i dalszym