Trzyletnia dziewczynka i dwuletni chłopiec zatruli się popularnym środkiem owadobójczym. Bez problemu można go kupić w internecie. Eksperci alarmują.
W ubiegły czwartek we wsi Ujazd koło Grodziska Wielkopolskiego zmarła trzyletnia dziewczynka, dzień później koło Tomaszowa Lubelskiego – dwulatek. Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że w obu przypadkach przyczyną śmierci był stosowany w rolnictwie środek owadobójczy Quickphos, którego użyto niezgodnie z zaleceniami producenta. „Takich środków nie można stosować amatorsko wokół domostw” – alarmuje Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa.
Popularny i łatwo dostępny w internecie środek na owady może być śmiertelną pułapką dla ludzi
Środki ochrony roślin, zawierające niebezpieczną substancję czynną – fosforek glinu, tak jak wskazany Quickphos są ogólnodostępne, także w internecie. Fosforek glinu służy do dezynsekcji ziarna zbóż w magazynach, silosach. Stosowany jest także do zwalczania kretów i karczowników. Problem w tym, że wiele osób zaczęło go wykorzystywać przeciw myszom i szczurom wokół domów. Rządowa inspekcja przestrzega, że „fosforek glinu w kontakcie z wilgocią atmosferyczną (cząsteczkami wody) wytwarza gaz – fosforowodór, który jest bardzo groźny, ponieważ już niewielka jego ilość powoduje silne działanie toksyczne u ludzi i zwierząt. Zagrożenie potęguje fakt, że fosforowodór jest niewidoczny i bezzapachowy dla człowieka”.
– To niedopuszczalne, by można go było kupić w internecie, ot tak sobie i zastosować niezgodnie z przeznaczeniem – mówi prof. Arkadiusz Artyszak z Katedry Agronomii SGGW. Jak podkreśla, rolnicy, którzy stosują środki ochrony roślin, są kontrolowani – muszą prowadzić ewidencję użytych środków, zachowywać pojemniki po nich. Tymczasem zwykły zjadacz chleba może go nabyć w internecie.
Quickphos jest środkiem ochrony roślin i znajduje się w nadzorze PIORiN. – Stosując jakikolwiek środek chemiczny, należy zapoznać się z zaleceniami producenta i ściśle się do nich stosować. Zalecenia te mogą dotyczyć sposobu użytkowania, ale też środków bezpieczeństwa – tłumaczy „Rz” Marek Waszczewski, rzecznik głównego inspektora sanitarnego.
Zgodnie z art. 28 ustawy o środkach ochrony roślin nabycia takich środków mogą dokonywać jedynie osoby pełnoletnie oraz posiadające kwalifikacje. Tymczasem Quickphos można kupić w internecie, ale handlowcy umieszczają ostrzeżenie, że „dokonując zakupu środka, kupujący poświadcza, że spełnia oba te wymogi”. „Dokonując zakupu produktu z tej aukcji, kupujący oświadcza, że jest użytkownikiem końcowym transakcji i nie nabywa preparatu w celu dalszej odsprzedaży” – piszą.
– Badamy, jak doszło do zakupu tego środka. Wiemy już, że przez internet. Sprawdzamy czy kupujący był przeszkolony w tym zakresie – mówi nam st. sierż. Aneta Brzykcy, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Lubelskim.
Z kolei prok. Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, która prowadzi śledztwo w sprawie śmierci trzyletniej dziewczynki we wsi pod Nowym Tomyślem, potwierdza, że i w tym przypadku w domu użyto środka Quickphos, ale nie ustalono jeszcze, kto i czy miał do tego uprawnienia. – Sekcja zwłok dziecka nie wskazała przyczyny. Potrzebne są szczegółowe badania, w tym toksykologiczne – dodaje.
Środki ochrony roślin są sprzedawane poza kontrolą i nierolnikom. Trzeba zmienić prawo?
– Jeśli można taki środek kupić w internecie na oświadczenie i użyć dowolnie, to jest luka w prawie. Powinno się znowelizować przepisy. A środki powinny być sprzedawane tylko na zaświadczenie, że jest się rolnikiem i jest się przeszkolonym w ich stosowaniu – mówi „Rz” prof. Artyszak.
Z ustaleń policji w Tomaszowie Lubelskim wynika, że 74-letni dziadek zmarłego dziecka rozłożył środek w piwnicy. Zatruli się wszyscy domownicy. – Są w szpitalu, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo – dodaje st. sierż. Brzykcy.
W domu koło Grodziska tabletki z fosforowodorem znajdowały się w otworach domu, pod stropami i zostały zalepione dodatkowo pianką montażową – ulatniający się pod wpływem wilgoci gaz wtłoczył się do środka budynku. Oparami zatruła się również matka zmarłej dziewczynki (będąca w ciąży) oraz jej starsza, siedmioletnia siostra.
Jak mówi „Rz” Marek Waszczewski z GIS, już w maju tego roku Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa ostrzegała w sprawie popularnych środków ochrony roślin używanych przez osoby nieprzeszkolone – był to efekt przypadków zatruć.
Komunikat pod tytułem „Niebezpieczna substancja czynna w rękach nieświadomych użytkowników” dotyczył właśnie środka Quickphos. „Podczas zakupu środków ochrony roślin w sklepach stacjonarnych oraz poprzez portale internetowe należy zachować ostrożność i zwracać szczególną uwagę na zapisy etykiet poszczególnych preparatów” – pisze inspekcja, dodając, że „wiele osób nieświadomych skali zagrożenia i konsekwencji dokonuje zakupu w/w preparatów. Stosując je samodzielnie, stwarzają zagrożenie dla zdrowia ludzi, zwierząt oraz dla środowiska”.
Stosowanie środka ochrony roślin niezgodnie z zapisami etykiety stanowi jedynie wykroczenie i podlega karze grzywny. Jednak w przypadku tragicznej śmierci dzieci śledztwo prowadzone jest pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci, za co grozi do pięciu lat.