Miało być mniej, a będzie więcej. To tak, jakby wprowadzono 13. składkę zdrowotną

Składka zdrowotna rozsadza od środka koalicję rządzącą. Brak jest zgody co do kształtu reformy. Tymczasem, jak informuje „Fakt”, wielka reforma rządu Donalda Tuska może skończyć się delikatną korektą, które niekoniecznie będzie korzystna dla przedsiębiorców.

Spór o składkę zdrowotną (PAP, Leszek Szymański)

Istnieją duże wątpliwości, czy planowana wielka reform składki zdrowotnej mogłaby wejść w życie od nowego roku, ponieważ czasu na jej wdrożenie jest zbyt mało. Nawet jeśli udałoby się uchwalić ustawę, ZUS może nie być w stanie na czas dostosować systemów informatycznych do tak dużej zmiany (składka trafia do NFZ, ale jest pobierana przez ZUS) – informuje „Fakt”.

Tabloid wyjaśnia, że zamiast dużych przekształceń, planowane są jedynie drobne poprawki. Jedną z planowanych zmian jest zniesienie obowiązku płacenia składki od środków trwałych, co zostało wprowadzone przez Polski Ład. Niestety, Polacy pracujący na własny rachunek oczekiwali na bardziej znaczącą reformę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Pęknięte ściany, zalane podłogi. Tak żyją po przekopie Mierzei

Co ze składką od stycznia?

Według „Faktu” zamiast spodziewanej niższej składki zdrowotnej, od przyszłego roku przedsiębiorcy mogą być zmuszeni płacić więcej. Obecnie minimalna składka zdrowotna wynosi 381,78 zł miesięcznie. Jeśli przepisy nie zostaną zmienione, od 2025 r. minimalna miesięczna składka wzrośnie do co najmniej 416,34 zł.

Na pierwszy rzut oka różnica może wydawać się niewielka, ale w skali roku przedsiębiorcy zapłacą ponad 414 zł więcej niż obecnie, co można porównać do opłacania dodatkowej, trzynastej składki.

Zmiany dotkną również przedsiębiorców rozliczających się ryczałtem. Składka zdrowotna dla tej grupy wynosi 9 procent podstawy wymiaru i jest uzależniona od przychodów. W przypadku braku zmian w przepisach ci przedsiębiorcy również będą musieli płacić więcej.

Spory o składkę zdrowotną

– Wiemy, jak ważnym postulatem dla całej koalicji jest postulat obniżenia składki zdrowotnej dla przedsiębiorców – przekonywał z sejmowej mównicy minister finansów Andrzej Domański.

W ten sposób odpowiedział przemawiającemu przed nim Mirosławowi Suchoniowi z Polski 2050. Suchoń mówił, że przez podwyższenie składki zdrowotnej za rządów Zjednoczonej Prawicy setki tysięcy firm musiały się zamknąć, bo było to dla nich zbyt duże obciążenie.

Zobacz także:

Nowe świadczenia dla rodzin i seniorów. ZUS w gotowości. Co będzie sprawdzać?

Minister Domański informował na antenie TVN 24, że chciałby, żeby nowa składka zdrowotna dla przedsiębiorców weszła w życie 1 stycznia 2025 r. Dodał, że liczy na to, że rozwiązanie w tej sprawie zostanie wypracowane w ciągu kilku najbliższych tygodni, tak by we wrześniu odpowiednim projektem mógł zająć się Sejm.

Szefowa resortu zdrowia Izabela Leszczyna wskazała, że jeśli nie powstanie konsensus w koalicji w sprawie składki zdrowotnej, to rząd będzie chciał przynajmniej doprowadzić do zniesienia płacenia składki zdrowotnej od sprzedaży środków trwałych.

Źródło