Polacy zrezygnowali z możliwości zakupu Talgo, hiszpańskiego producenta taboru kolejowego – przekazał w czwartek Reuters. Od kilku dni w mediach pojawiały się doniesienia o tym, że Polski Fundusz Rozwoju (PFR) planował złożyć ofertę na nabycie udziałów w hiszpańskim Talgo. Agencja informuje, że hiszpański rząd wyraził sprzeciw wobec tego przejęcia.
/Ricardo Rubio/Associated Press/East News /East News
Polski Fundusz Rozwoju (PFR) wycofał się z zamiaru uczestnictwa w przetargu na hiszpańskiego producenta pociągów Talgo – poinformował Reuters. Agencja dodała, że rzecznik prasowy ministra gospodarki Carlosa Cuerpo odmówił skomentowania, czy hiszpański rząd sprzeciwił się polskiej ofercie.
Polska nie przejmie hiszpańskiego giganta. PFR rezygnuje z udziału w przetargu
PFR ogłosił zamiar złożenia oferty na zakup udziałów w hiszpańskim producencie taboru kolejowego Talgo – wynikało z komunikatu PFR, opublikowanego w poniedziałek na stronie hiszpańskiej Narodowej Komisji Rynku Papierów Wartościowych (CNMV).
„PFR planował przedstawić 'w najbliższych dniach’ propozycję w ramach sprzedaży udziałów przez Pegaso Transportation International, które posiada 40 proc. akcji Talgo. Jeśli oferta zostanie zaakceptowana przez Pegaso, uruchomi to publiczną ofertę nabycia 100 proc. akcji Talgo – napisano w komunikacie PFR, opublikowanym na stronie CNMV. Z opublikowanej informacji wynikało, że podmiotem składającym ofertę byłby PFR Fundusz Inwestycyjny Zamknięty Aktywów Niepublicznych.
Reklama
Kilka dni po tych zapowiedziach dowiadujemy się, że PFR wycofał się z przetargu na Talgo. Powołując się na informacje przekazane w czwartek przez lokalną gazetę „Expansion”, Reuters informuje, że przyczyną tej decyzji był sprzeciw hiszpańskiego rządu. „Puls Biznesu” zauważa, że akcje Talgo spadły do 4,06 euro za sztukę po tym, gdy media podały wiadomość o wycofaniu się PFR z przetargu. Obecnie akcje spadły do 3,9 euro.
Koniecznie przeczytaj: Hiszpanie chcą zakończyć sprzedaż Talgo. Firma mogłaby odegrać kluczową rolę w budowie KDP
Hiszpanie stawiali jasne warunki w sprawie przejęcia Talgo
Kilka dni temu baskijska firma Sidenor, czołowy producent stali w Hiszpanii, zaoferowała z partnerami 177 milionów euro za niespełna 30 proc. udziałów w Talgo.
„Puls Biznesu” pisał w piątek, że PFR i Pesie niełatwo będzie ją przebić – tu istotne są nie tylko kwestie biznesowe, ale także polityczne – zauważyła gazeta.
Rząd w Madrycie dotychczas podkreślał, że chce zachować hiszpański charakter firmy, dlatego najbardziej pożądana jest oferta Sidenora. Strategiczną wagę Talgo podkreślił również minister spraw zagranicznych Hiszpanii Jose Manuel Albares podczas swojej wizyty w Warszawie pod koniec stycznia.
„PFR rozumie, jak ważne dla Talgo i Hiszpanii jest zachowanie hiszpańskości i rozważyłby utrzymanie głównej siedziby oraz zdolności przemysłowych w Hiszpanii, a spółka byłaby notowana na hiszpańskich giełdach. PFR pozostaje otwarty na współpracę z potencjalnym hiszpańskim mniejszościowym udziałowcem” – napisała polska spółka w swoim oświadczeniu.
Przypomnijmy, że kontrol