Daniel Obajtek, były prezes Orlenu, spędził w czwartek kilka godzin w siedzibie Najwyższej Izby Kontroli (NIK). Europoseł PiS stawił się na przesłuchanie, które miało dotyczyć m.in. fuzji Orlenu z Lotosem, sprzedaży udziałów Rafinerii Gdańskiej oraz zaniżania cen paliw na stacjach paliw. – To było bardzo udane spotkanie, przesłuchanie. Odpowiedziałem na prawie 25 bardzo skomplikowanych pytań – powiedział były szef koncernu.
/Anita Walczewska /East News
Doniesienia o tym, że były szef multienergetycznego koncernu został wezwany na przesłuchanie do NIK potwierdziła chwilę przed godz. 9 w rozmowie z Interią Agnieszka Formanowska z wydziału prasowego NIK. Informacje z przesłuchania objęte są tajemnicą postępowania.
Daniel Obajtek po przesłuchaniu w NIK: Próbuje się politycznie zrobić aferę
Około godz. 13:50 Daniel Obajtek opuścił budynek NIK i odpowiadał na pytania dziennikarzy o przebieg spotkania w NIK. – To było bardzo udane spotkanie, przesłuchanie. Odpowiedziałem na prawie 25 bardzo skomplikowanych pytań. Bardzo przyzwoita atmosfera, pytania na poziomie, nawet cieszę się, że zostały mi one zadane – powiedział Daniel Obajtek. Podkreślił, że zakres pytań dotyczył połączenia Orlenu z Lotosem.
Reklama
Były prezes Orlenu został zapytany przez dziennikarzy również m.in. o fuzję Orlenu z Lotosem i sprzedaż udziałów. – Tych decyzji nie podejmował Daniel Obajtek, tylko setki ludzi. Te decyzje podejmowała również Rada Ministrów i Komisja Europejska, więc nie traktuję poważnie tych ludzi, którzy wcześniej komentowali jako prawnicy coś, co można powiedzieć było taką oceną medialną, a nie fachową – wyjaśnił były prezes Orlenu.
– I dziś ci panowie mnożą sprawy, łażą jako przedstawiciele spółki, która rzekomo jest pokrzywdzona, tylko tak się składa, że ta spółka zarobiła 90 mld zł dla akcjonariuszy i dla państwa, więc ja za bardzo nie widzę pokrzywdzenia tej spółki. To, co się odbywa dziś, to jest hucpa polityczna – dodał europoseł PiS.
Przyznał, że tu chodzi o wiarygodność firmy na rynkach międzynarodowych, która jest coraz słabsza. – Kto będzie inwestował w firmę, gdzie się komisjami straszy, gdzie się straszy zamykaniem zarządu, któremu tak naprawdę nic nie znaleziono – podkreślił.
A co ze sprzedażą Lotosu po cenie, która według NIK, była zaniżona? – Nie było żadnej zaniżonej ceny. (…) NIK zrobił jakiś wstępny raport, teraz sprawdza, nie było zaniżonej ceny, bo była również wartość synergii. To było około 20 mld zł – przyznał. Daniel Obajtek podkreślił, że „próbuje się politycznie zrobić aferę tu, gdzie jej nie ma”. – Próbuje się dalej ciągnąć proces tak jak dziś, proces, który miał pełne uzasadnienie ekonomiczne, który zbudował silną znaczącą w Europie firmę – powiedział.
„Dzisiaj panowie siedzą pod stołem i boją się podejmować decyzje”
Zwrócił również uwagę na to, że za jego prezesury „nie było miesiąca, żeby inwestycje nie były ogłaszane”. – A dzisiaj panowie siedzą pod stołem i boją się podejmować decyzje – przyznał.
– Gospodarka nie ujedzie, jeśli nie będzie decyzji. (…) Dziś ci panowie robią tylko audyty, a w gospodarce mamy to, co mamy, najdroższy prąd dla przemysłu. I dziś nie zobaczycie żadnej międzynarodowej firmy, która będzie chciała instalować w Polsce. (…) Dziś mamy tą sytuację w Polsce, w spółkach, że niepodejmowane są decyzje, bo każdy się boi, że jak PiS wróci to będą czołgani. (…) Nie zbudujemy gospodarki wolnorynkowej, tylko będziemy musieli się z tego kraju, tylko już nie do Europy, bo Europa też już kaleczy gospodarkę, tylko będziemy musieli jechać do Chin czy do Stanów Zjednoczonych pracować – powiedział.
– To, co się dziś dzieje, ma zero patriotyzmu gospodarczego – stwierdził Daniel Obajtek. – Dziwicie się dziś, że Orlen szura po dnie. No szura po dnie i będzie szurał po dnie, bo dziś mamy cyrk polityczny, za który nikt nie odpowiada, a cierpi na tym ekonomia i nasza kieszeń – dodał.
Raport NIK w sprawie przedsięwzięć Orlenu
W lutym NIK opublikowała raport, w którym wskazała, że Orlen, w związku z realizacją środków zaradczych przy fuzji z Lotosem, sprzedał podmiotom prywatnym aktywa Lotosu co najmniej o 5 mld zł poniżej ich szacowanej wartości.
Przejęcie przez PKN Orlen Grupy Lotos w sierpniu 2022 r. odbyło się w ramach budowy przez PKN Orlen multienergetycznego koncernu, co miało zwiększyć zarówno możliwości konkurencyjne spółki na międzynarodowych rynkach, jak i bezpieczeństwo energetyczne Polski.
W raporcie wskazano, że w wyniku fuzji Orlen zwiększył udział w rynku paliw w poszczególnych regionach Europy Środkowo-Wschodniej. Wykazano też, że w kontrolowanym okresie zabezpieczono dostawy ropy i jej produktów w ilościach pokrywających krajowe zapotrzebowanie, a rozbudowa infrastruktury logistycznej w sektorze naftowym (m.in. rozbudowa terminala naftowego w Gdańsku) zapewniły ciągłość zaopatrzenia rynku, a także zwiększono poziom dywersyfikacji kierunków importu ropy.
Płocka prokuratura okręgowa wszczęła śledztwo w sprawie połączenia Orlenu z Grupą Lotos. Chodziło m.in. o przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków przez członków zarządu Orlenu, a także inne osoby zajmujące się sprawami majątkowymi tej spółki.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. Polsat News