Donald Tusk w czasie konferencji prasowej, na której ogłosił m.in. poszczególnych kandydatów na ministrów w nowym rządzie, zabrał także głos w sprawie współpracy z prezesem NBP Adamem Glapińskim. Lider KO wskazał, że „w interesie Polski i nowego rządu jest to, […] aby żyć w zgodzie z ludźmi, którzy te instytucje (kierowane przez ludzi związanych z przeciwnym obozem politycznym – red.) reprezentują”. Jednocześnie odpowiedział on na deklarację szefa banku centralnego, który zapowiedział „taką samą współpracę” z nowym ministrem finansów, jak było to do tej pory. Kandydat nowej większości na premiera stwierdził, że takie stanowisko nie jest aktem „łaski” ze strony Adama Glapińskiego, a jego obowiązkiem.
/JACEK DOMINSKI/ANDRZEJ IWANCZUK /Reporter
– W interesie Polski i tego nowego rządu jest to, by te instytucje, które będą we władaniu naszych politycznych oponentów, czy to będzie pan prezydent, czy prezes NBP, to im bardziej harmonijna współpraca, tym lepiej – powiedział w czasie konferencji prasowej lider KO Donald Tusk.
– Jestem jak najbardziej za tym, żeby żyć w zgodzie z ludźmi, którzy te instytucje reprezentują, ale nie będzie żadnej ugody z korupcją, z łamaniem procedur i prawa. Odbieram gotowość harmonijnej współpracy prezesa Glapińskiego z nowym rządem jako dobry znak, trochę tak, po mojemu, łaski nie robi. Każdy, kto bierze na siebie taką odpowiedzialność, musi, a nie łaskawie to ogłasza. Musi mieć taką wolę współpracy z innymi instytucjami – dodał.
Reklama
Trybunał Stanu dla Glapińskiego na razie się oddala. Jednak nowa większość przeanalizuje jeszcze decyzje szefa NBP
– Tak naprawdę to oświadczenie pana Glapińskiego w jakimś sensie obnaża jego dotychczasowe działania. Nie był bezstronny politycznie. (…) Tę sprawę chce postawić bardzo jasno, będę zapewne o nią pytany także w Brukseli. Prezes NBP nie stanie przed Trybunałem Stanu za taką czy inną politykę pieniężna – powiedział Tusk.
Jednocześnie lider KO podkreśli, że Glapiński „mógł robić błędy, robił błędy, ale to nie powinno być przedmiotem postępowania przed Trybunałem Stanu”. – Wiele na to wskazuje i będziemy szukali też potwierdzeń tych opinii, że sprawował swoją funkcję niezgodnie z konstytucją i niezgodnie z zasadami prawa. Prezes NBP z mocy prawa ma być politycznie neutralny, ja chyba nie muszę nikogo przekonywać, że neutralność pana Glapińskiego była bardzo osobliwa, powiem najdelikatniej jak potrafię – dodał.
– Tak jak to mówiłem przez ostatnie miesiące, nie będzie żadnego polowania na czarownice, nie będzie żadnego odwetu, będzie gotowość pełnego porozumienia ze wszystkimi w Polsce, którzy chcą sensownie, dobrze pracować, ale nie będzie żadnego porozumienia ze złem. Jeśli łamali prawo, jeśli kradli, jeśli kłamali za publiczne pieniądze, muszą za to odpowiedzieć – zapowiedział Donald Tusk.
Konferencja Glapińskiego inna niż zwykle. Zapowiedział współpracę z nowym rządem
Adam Glapiński podczas czwartkowej konferencji prasowej zadeklarował „pełną współpracę” z nowym ministrem finansów. – Ani gorszą, ani lepszą niż z poprzednim rządem – zapewniał. – NBP jest niezależny, także z nami czasami współpraca jest trudna, a jak ktoś nas niesłusznie o coś oskarża (…), to musimy na to z całą siłą odpowiadać – tłumaczył.
– Tak samo byśmy dobrze współpracowali z rządem pana Mentzena, z rządem pana Zandberga, żeby pokazać jakieś tam bieguny (…) Z każdym rządem będziemy współpracować dobrze, tak jak z rządem poprzednim, bo taka jest instytucja, jaką jest NBP. (…) NBP jest silną instytucją, niezależną – podkreślał prezes NBP.
Cała konferencja zakończyła się po niespełna 30 minutach. Jest to pewnym nowum, ponieważ dotychczas były one znacznie dłuższe. Dla porównania, listopadowa trwała ponad półtorej godziny, zaś październikowa ponad dwie godziny.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL