Rzecznik sądu potwierdził, że do Sądu Okręgowego trafiło zażalenie wraz z trzema tomami akt sprawy. – Zażalenie będzie rozpatrzone w ciągu trzech miesięcy na posiedzeniu niejawnym. Na razie nie ma jeszcze wyznaczonego terminu – przekazał Guza.
Premier Polski Donald Tusk (GETTY, NurPhoto)
Umorzone przez prokuraturę w Radomiu śledztwo dotyczyło wypowiedzi Donalda Tuska na „Konwencji Przyszłości” Platformy Obywatelskiej, która na początku lipca 2022 r. odbyła się w Radomiu. Doniesienie w tej sprawie złożył Narodowy Bank Polski. Przewodniczący PO, mówiąc m.in. o powszechnej drożyźnie, skrytykował szefa NBP.
Tusk powiedział wówczas m.in., że Glapiński jest „niekompetentny, nieprzyzwoity w tym, co robi; jest też nielegalny”. Szef PO zapowiadał wówczas „wyprowadzenie” Glapińskiego z NBP po wygranych przez ówczesną opozycję wyborach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Awantura o pomysł nowego zakazu. "To jest zamordyzm"
Prokuratura umorzyło śledztwo, prezes NBP złożył zażalenie
Po trwającym półtora roku śledztwie, prokuratorzy z Radomia doszli do wniosku, że wypowiadając te słowa, Tusk nie popełnił przestępstwa. Słowa lidera PO zostały uznane za „krytyczne sformułowania, które – co prawda – są ostre, ale nie mają na celu poniżenia”. Według prokuratury „nie można utożsamiać ogólnego wyrażenia krytycznych poglądów wobec działalności Rady Polityki Pieniężnej, czy też działań prezesa z wyrażaniem jakiejkolwiek groźby, która mogłaby wpłynąć na działania tego organu”.
Kwestionowane fragmenty wystąpienia Donalda Tuska, nawet subiektywnie nieprzyjemne czy krzywdzące z perspektywy Adama Glapińskiego, nie miały na celu jego poniżenia, a cała wypowiedź jest to krytyka polityczna – napisano w uzasadnieniu decyzji o umorzeniu postępowania.
Zobacz także:
"Uwalanie" CPK zupełnie bez finezji [OPINIA]
Śledczy uznali również, że wypowiedź Tuska dotycząca „wyprowadzenia” Glapińskiego z NBP, nie spełniała kryteriów przestępstwa określonego w art. 128 Kodeksu karnego, który mówi o usunięciu przemocą konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej.
Poza jednorazową wypowiedzią nie było podjętych żadnych działań, które by bezpośrednio zmierzały do usunięcia przemocą — co jest istotne — konstytucyjnego organu państwa, ani też nie podjęto w tym kierunku żadnych czynności — zauważyli śledczy.
Zobacz także:
Miliardy z KPO. Jest decyzja. "Polska skutecznie wypełniła superkamienie milowe"
W ostatnich dniach już nie NBP, ale Adam Glapiński jako osoba pokrzywdzona skorzystał ze swojego uprawnienia i złożył zażalenie na decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa.