Kilka miesięcy temu podczas konferencji Koalicji Obywatelskiej w Tarnowie Donald Tusk przedstawił „100 konkretów na 100 dni”, czyli listę obietnic, która miała zapewnić jego partii zwycięstwo. Ponad dwa miesiące po objęciu władzy przez Koalicję 15 października, wiemy już, które z nich udało lub uda się zrealizować, a których nie. Do tej kwestii odniósł się minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek, mówiąc, że traktuje je „raczej jako taką przenośnię”.
/Jacek Dominski/ /Reporter
Minister nauki i szkolnictwa wyższego był gościem w programie „Sedno Sprawy” Radia Plus. Minister został zapytany o „100 konkretów na 100 dni„, które miały zostać zrealizowane po objęciu władzy przez nowy rząd.
Choć politycy obozu rządzącego nie ukrywają, że z realizacją pewnych obietnic trzeba będzie poczekać, a w mediach pojawiają się głosy, że spełnienie niektórych może się okazać wręcz niemożliwe, takiej odpowiedzi polityka raczej nikt się nie spodziewał.
Dariusz Wieczorek o konkretach D. Tuska
– „100 konkretów na 100 dni„? Ja to traktuję raczej jako taką przenośnię, bo przecież realnie wszyscy wiemy, że nie da rady niektórych rzeczy zrealizować. Myślę, że ta przenośnia „100 dni” oznaczała to, że w każdym z tych punktów rozpoczniemy pracę. Ja to tak traktuję, bo rząd rozpoczął prace 13 grudnia ubiegłego roku – powiedział polityk, którego słowa przytacza 300polityka.pl.
Reklama
– Więc teraz jest pytanie, czy liczymy 100 dni od wyborów, czy liczymy 100 dni od 13 grudnia – dalej zastanawiał się minister.
Dodał, że jego zdaniem takie rozliczanie się nie ma najmniejszego sensu. – Ja myślę, że powinniśmy na działania rządu patrzeć globalnie, bo te działania dzisiaj są rzeczywiście skoordynowane, każde ministerstwo ma dużo bieżących problemów, ale też przygotowuje swoją strategię, to całe rozliczenie, jeżeli chodzi o poprzednie rządy – zauważył Wieczorek.
Minister Wieczorek, który startował z list Lewicy, podkreślił, że rządzi koalicja, a nie jedna partia. – Idąc tym tokiem myślenia, to jest „100 konkretów” Koalicji Obywatelskiej, to co, zaczniemy teraz dyskutować o 113 punktach programu Lewicy czy 80 Trzeciej Drogi, to są też rzeczy, które powinniśmy realizować, ale one wymagają zgody całej koalicji – powiedział minister.
Takich głosów jest więcej. To program na całą kadencję
W ostatnich dniach na antenie Polsat News Polityka na temat „100 konkretów na 100 dni” wypowiedział się senator KO Adam Szejnfeld. – Nigdy w życiu bym nie pomyślał, że sto tak gigantycznych rzeczy, ktoś odbierze, że nie będą realizowane w ciągu kadencji, czyli czterech lat, tylko kilkunastu tygodni. Przecież to zupełnie niemożliwe i my tego nie deklarowaliśmy – powiedział polityk w rozmowie z Wojciechem Dąbrowskim.
Prowadzący zwrócił uwagę na możliwość innego sformułowania obietnic, a senator podkreślił, że to program na całą kadencję
Niedawno na łamach naszego serwisu przedstawiliśmy obietnice, których gabinet Donalda Tuska nie zdąży zrealizować w terminie 100 dni. Omówiliśmy również te, których spełnienia wyborcy się doczekali lub wkrótce doczekają. Tekst można przeczytać tutaj.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL