Rząd rozważa zmianę przepisów i wprowadzenie drugiej waloryzacji emerytur w sytuacji, gdy inflacja w pierwszym półroczu przekroczy 5 proc. W tym roku warunek ten jednak nie zostanie spełniony: jutro poznamy odczyt inflacji za marzec i może on być rekordowo niski.
Rząd chce znowelizować ustawę o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i wprowadzić drugą waloryzację emerytur w sytuacji, gdy inflacja w pierwszym półroczu przekroczy 5 proc. Oznaczałoby to waloryzację nie tylko w marcu, ale też we wrześniu (po spełnieniu warunku wysokiej inflacji). To rozwiązanie jest zbliżone do podwójnego podnoszenia płaty minimalnej, z którym mamy do czynienia od dwóch lat. W związku z wysoką inflacją minimalne pensje były ustawowo podnoszone nie tylko od 1 stycznia, ale też z początkiem lipca.
Podwójna waloryzacja emerytur
O pomyśle podwójnej waloryzacji mówił Donald Tusk w kampanii wyborczej. Zapewnił, że nie będzie się to wiązało z odebraniem istniejących świadczeń emerytalnych.
– 13. i 14. emerytura będą wypłacane. Są na to środki w budżecie. Podwójna waloryzacja rent i emerytur w przypadku, kiedy będzie ponad 5-procentowa inflacja, a to będzie przypadek tegoroczny, są na to pieniądze zagwarantowane, więc będzie także wypłacana podwójna, a więc dwa razy w roku waloryzacja rent i emerytur – zapowiedział premier Donald Tusk.
Obecnie obowiązujące przepisy zapewniają emerytom jedną waloryzację w ciągu roku, niezależnie od tego, czy inflacja przekroczy wskazany w ustawie próg. Przy ustalaniu poziomu waloryzacji bierze się pod uwagę średnioroczny wskaźnik inflacji plus co najmniej 20 proc. z tempa, w jakim rosło przeciętne wynagrodzenie.
Pomysł drugiej waloryzacji wydaje się jednak spóźniony, bo inflacja od kilku miesięcy systematycznie spada. W piątek 29 marca Główny Urząd Statystyczny poda szybki szacunek inflacji za marzec. Ekonomiści z wiodących banków zgodnie przewidują, że mogła ona spaść nawet poniżej 2,5 proc.
Inflacja za marzec może być rekordowo niska
Jeśli marcowy odczyt inflacji będzie zgodny z medianą prognoz i wyniesie 2,3 proc., to wzrost cen w Polsce wyhamuje do najniższego tempa od kwietnia 2019 r., kiedy toinflacja wyniosła 2,2 proc. Jeśli tak się stanie, nie zostanie spełniony warunek podwójnej waloryzacji. Powiedział o tym Piotr Kuczyński, główny analityk Xelion, gość „Studia Biznes” w gazeta.pl.
– Smutne wieści mam dla emerytów – drugiej waloryzacji w tym roku nie będzie według mnie – mówił w programie. – W zeszłym roku baza była potwornie wysoka, tak bardzo, że w porównaniu do tamtego roku ten wzrost [cen w marcu – red.] będzie niewielki. Duża część analityków mówi, że inflacja może być nawet niższa niż 2,5 proc., czyli w celu NBP.