Jest już długo oczekiwany, ale jednocześnie wzbudzający kontrowersje projekt ustawy wprowadzającej program mieszkaniowy „na start” funkcjonujący jako „kredyt 0 proc.”. Oprocentowanie kredytu i kwota dopłat będzie zależna od liczby osób w rodzinie i wyniesie od 0 do 1,5 proc. Kryteria dochodowe to 7 tys. zł netto dla singla i 23 tys. zł netto dla rodziny pięcioosobowej lub większej, a przekroczenie powoduje pomniejszanie dopłat.
/ZOFIA BAZAK /East News
Na stronach RCL ukazał się zapowiadamy projekt nowego programu dopłat do kredytów, autorstwa Ministerstwa Rozwoju i Technologii. Pierwsze założenia zostały przedstawione na początku stycznia, a dziś ukazał się obszerny 40-stronicowy projekt ustawy.
– Projekt ustawy o „kredycie mieszkaniowym „naStart” przewiduje wprowadzenie nowego instrumentu polityki mieszkaniowej. Choć uregulowanie zasad jego działania proponuje się w oparciu o przepisy nowej ustawy, należy postrzegać go jako następcę bezpiecznego kredytu 2 proc. – podkreślają autorzy w uzasadnieniu.
Reklama
To ma być zrealizowanie obietnicy wyborczej KO, która przelicytowała wprowadzony przez rząd PIS „kredyt 2 proc” i zapowiedziała „kredyt 0 proc.”.
Preferencyjna stawka oprocentowania będzie zróżnicowana
Dopłaty mają ułatwić nabycie lub budowę pierwszego własnego mieszkania lub domu jednorodzinnego, jak również zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych w ramach zasobów Społecznych Inicjatyw Mieszkaniowych, Towarzystw Budownictwa Społecznego i spółdzielni mieszkaniowych (tu chodzi o sfinansowanie wkładu).
Preferencyjna stawka oprocentowania, jaka stosowana będzie przy obliczaniu dopłat, zostanie zróżnicowana. W przypadku kredytu mieszkaniowego udzielanego jako kredyt hipoteczny dopłata pomniejszać będzie ratę do poziomu, jaki miałaby ona przy stopie oprocentowania wynoszącej:
- 1,5 proc. w przypadku gospodarstwa domowego (jedno lub dwuosobowego), w skład którego nie wchodzi żadne dziecko,
- 1 proc. w przypadku gospodarstwa domowego, w skład którego wchodzi jedno dziecko,
- 0,5 proc. w przypadku gospodarstwa domowego, w skład którego wchodzi dwoje dzieci,
- 0 proc. w przypadku gospodarstwa domowego, w skład którego wchodzi troje albo więcej dzieci.
W przypadku kredytu mieszkaniowego udzielanego jako kredyt konsumencki dopłata pomniejszać będzie ratę do poziomu, jaki miałaby ona przy stopie oprocentowania wynoszącej 0 proc.
Dopłata naliczana będzie tylko od określonej wysokości kapitału, zależnej od liczby dzieci wchodzących w skład gospodarstwa domowego kredytobiorcy kredytu hipotecznego:
- 200 tys. zł dla gospodarstwa domowego jednoosobowego,
- 400 tys. zł dla gospodarstwa domowego dwuosobowego,
- 450 tys. zł dla gospodarstwa domowego trzyosobowego,
- 500 tys. zł dla gospodarstwa domowego czteroosobowego,
- 600 tys. zł dla gospodarstwa domowego pięcioosobowego.
W przypadku kredytu konsumenckiego dopłata naliczana będzie od kwoty 100 tys. zł.
– Wysokość preferencyjnego kredytu ma zależeć od liczby osób w gospodarstwie domowym, ale jego oprocentowanie już od liczby dzieci w tym gospodarstwie. Oznacza to, że kredyt z oprocentowaniem 0 może już mieć samotny rodzic z trójką dzieci – komentuje Krzysztof Bontal, pośrednik kredytowy Proferto i redaktor portalu Pierwszemieszkanie.com.pl.
Rozwiń
Kredytobiorca będzie musiał złożyć oświadczenie. Chodzi o wysokość dochodu
Zaproponowano kryteria dochodowe, w zależności od tego, jak liczna jest rodzina.
- 7 tys. zł netto – w przypadku jednoosobowego gospodarstwa domowego kredytobiorcy,
- 13 tys. zł netto – w przypadku dwuosobowego gospodarstwa domowego kredytobiorcy,
- 16 tys. zł netto – w przypadku trzyosobowego gospodarstwa domowego kredytobiorcy,
- 19,5 tys. zł netto – w przypadku czteroosobowego gospodarstwa domowego kredytobiorcy,
- 23 tys. zł netto – w przypadku pięcioosobowego albo większego gospodarstwa domowego kredytobiorcy.
Jak będzie sprawdzany dochód? Przewidziano obowiązek dołączenia przez kredytobiorcę oświadczenia o wysokości dochodu, w celu obliczenia przez bank kredytujący wysokości dopłaty.
Przy czym w dużych miastach będzie domiar ze względu na wyższe ceny mieszkań. Kryterium wieku będzie dotyczyło tylko jednoosobowych gospodarstw domowych i wyniesie 35 lat. To tylko główne parametry, bo projekt jest bardzo szczegółowy i dość skomplikowany.
Projekt ustawy przewiduje, że w każdym kwartale akcja kredytowa będzie zatrzymywana po osiągnięciu 15 tys. wniosków. Jednak w związku ze specyfiką pierwszych miesięcy działania nowego instrumentu proponuje się, aby w roku 2024 liczbę tę określić łącznie dla całego roku, na poziomie 35 tys. wniosków. Planuje się, że ustawa wejdzie w życie po upływie 30 dni od dnia jej ogłoszenia, z wyjątkiem zmian dotyczących obowiązku banków dotyczących stworzenia oferty w zakresie kredytów mieszkaniowych udzielanych jako kredyty konsumenckie, na co ustawodawca proponuje pozostawić czas do 1 stycznia 2025 r.
Powstanie portal z cenami mieszkań. Ma zwiększyć przejrzystość rynku
Tak jak pisała Interia, jednocześnie przepisy zakładają uruchomienie portalu z cenami transakcyjnymi mieszkań, bo brak takich danych jest mocno problematyczny.
Ma zwiększyć przejrzystość rynku nieruchomości, a w efekcie wzmocnić też ochronę nabywców mieszkań. Regulacje będą podstawą prawną funkcjonowania Portalu Danych o Obrocie Mieszkań („Portal DOM”), służącego prezentacji cen transakcyjnych na rynku mieszkaniowym. Jak zaznaczono, dane uzyskiwane dzięki funkcjonowaniu Portalu DOM będą umożliwiać bieżącą analizę rynku mieszkaniowego, w tym wpływu instrumentów wsparcia kredytobiorców na parametry tego rynku w skali lokalnej (liczba i struktura transakcji, ceny).
– Obecnie osoby zainteresowane zakupem nieruchomości mieszkaniowych w Polsce nie mają dostępu do wiarygodnych i aktualnych danych na temat cen transakcyjnych zakupu mieszkań. Publikowane m.in. przez komercyjne portale ogłoszeniowe ceny są najczęściej cenami ofertowymi, które mogą znacząco odbiegać od wartości rynkowych i mogą być podatne na manipulacje. Dane transakcyjne podawane przez Narodowy Bank Polski są publikowane tylko dla największych miast. Dane z innych źródeł są natomiast publikowane z dużym opóźnieniem (dane Głównego Urzędu Statystycznego) lub nie są dostępne powszechnie 9 i bezpłatnie (np. dane gromadzone przez Związek Banków Polskich w ramach systemu Amron-Sarfin) – napisano w uzasadnieniu projektu ustawy.
Jednocześnie jak poinformowało Ministerstwo Rozwoju i Technologii, uwagi do projektu można składać do 19 kwietnia. Następnie resort zaktualizował tę informację, podając, że konsultacje publiczne i uzgodnienie międzyresortowe potrwają 14 dni, a opiniowanie 21 dni.
Monika Krześniak-Sajewicz
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. Polsat News