Do połowy grudnia liczba wniosków o „Bezpieczny kredyt 2 proc.” przekroczyła 82,4 tys. W tym czasie banki przyznały kredytowanie 52 tys. osób. Aby nie robić klientom złudnych nadziei, trzy banki poinformowały już, że wstrzymują przyjmowanie kolejnych wniosków.
Zbliża się koniec roku, więc można zacząć podsumowywać program „Bezpieczny kredyt 2 proc”., który wywarł największy wpływ na to, jak wygląda rynek nieruchomości w naszym kraju w ostatnich dwóch kwartałach. Z jednej strony umożliwił ponad 52 tys. osób (gospodarstw domowych) zakup mieszkania – tyle umów banki zawarły do 14 grudnia. Z drugiej strony dopłaty wpłynęły na podniesienie cen nieruchomości – w pól roku w górę poszły zwłaszcza ceny mieszkań mieszczących się w widełkach umożliwiających uzyskanie rządowej dopłaty.
Przez „Bezpieczny kredyt” wzrosły ceny nieruchomości
Efekt: dane serwisu bigdata.rynekpierwotny.pl za wrzesień 2023 roku pokazują, że najdrożej jest w Warszawie (15 765 zł), Krakowie (15 223 zł) oraz Trójmieście (13 547 zł). Nieco taniej, ale wciąż dwucyfrowo, jest we Wrocławiu (12 898 zł) oraz Poznaniu (11 606 zł). W grudniu ceny wzrosły jeszcze bardziej.
Nie wiadomo, czy program będzie kontynuowany w przyszłym roku. Gdy pojawiły się informacje o tym, że dopłaty mogą się lada dzień skończyć, klienci na nowo zaczęli szturmować banki. Na nowo – bo po tym jak w lipcu i sierpniu banki zostały zalane wnioskami o kredyt, jesienią liczba wnioskodawców wyraźnie spadła.
– Takiego tygodniowego dopływu wniosków jeszcze nie notowaliśmy. Liczba zawartych umów t/t również historycznie najwyższa. Próg 50k umów przekroczony – napisała kilka dni temu w serwisie X wiceprezes Związku Banków Polskich Agnieszka Wachnicka.
Banki przygotowują się na ewentualność, że kontynuacji „BK2” nie będzie i wygaszają przyjmowanie wniosków. Najpierw Bank Ochrony Środowiska zapowiedział wstrzymanie przyjmowanie wniosków 29 grudnia br. Wyjaśniono, że decyzja ta ma na celu zapewnienie przeprocesowania przez bank wszystkich złożonych do tego czasu wniosków, w terminie do 7 stycznia 2024 roku. BOŚ zwrócił uwagę, że decyzji tej nie należy interpretować jako wycofanie się banku z programu Pierwsze Mieszkanie. Z kolei PKO BP, największy operator w programie, kilka dni temu poinformował, że wnioski będzie przyjmował do 20 grudnia. W piątek o wstrzymaniu przyjmowania wniosków 29 grudnia poinformował Santander Bank.
Po „Bezpieczny kredyt” najczęściej sięgają single
Bank PKO BP przeanalizował 38 tys. wniosków, które wpłynęły do niego od lipca do października tego roku, czyli w pierwszych czterech miesiącach funkcjonowania programu „Pierwsze mieszkanie” i na tej podstawie stworzył profil typowego beneficjenta rządowych dopłat.
– Przyjrzeliśmy się, kim są kredytobiorcy, ile mają lat, gdzie mieszkają, jakimi dysponują dochodami. Czy są singlami, czy kupują nieruchomość w parze. Jaki jest obecnie ich status mieszkaniowy, czy wreszcie, na jakie mieszkanie mogą sobie pozwolić przy wsparciu BK 2 proc. – piszą analitycy PKO BP. Kto jest przeciętnym beneficjentem programu – piszemy poniżej.