Właściciele paneli słonecznych mają nowy problem. Jak się okazuje, fotowoltaika coraz częściej wyłącza się sama, co jest uciążliwe dla właścicieli, którzy w związku z tym sami przy niej majstrują. Eksperci alarmują, że to może mieć negatywne skutki nie tylko dla właścicieli, ale także otoczenia.
Pojawił się nowy problem z fotowoltaiką (Adobe Stock, Anatoliy Gleb)
Coraz częściej dochodzi do sytuacji, w których fotowoltaika wyłącza się sama – podaje serwis android.com.pl. Dzieje się tak np. w słoneczne dni, kiedy napięcie rośnie gwałtownie. Wówczas, jak osiągnie 253V (czyli maksymalna norma w Polsce), urządzenie kontrolujące odpina fotowoltaikę od sieci, żeby nie doszło do przepięcia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Adam Glapiński stanie przed Trybunałem Stanu? "Mamy inny niuansik"
Polacy zmieniają limity — mogą stracić dotacje
Ekspert firmy Ekoryniec Piotr Ordon wskazuje w rozmowie z android.com.pl, że do takich sytuacji może dochodzić nawet kilkanaście razy w ciągu dnia, co irytuje posiadaczy paneli słonecznych. Z tego powodu decydują się oni na samodzielne zmiany w ustawieniach falownika. Według szacunków firmy Tauron tylko w rejonie Gliwic wykryto ponad 1,5 tys. niepoprawnych ustawień falowników.
Piotr Ordyniec zwraca uwagę, że właściciele paneli decydują się przede wszystkim na zmiany limitów falownika. Te działania są jednak nielegalne, a przede wszystkim niebezpieczne dla innych sieci fotowoltaicznych w okolicy — czytamy w serwisie. Ponadto zbyt wysokie napięcie może oddziaływać negatywnie na urządzenia domowe, które z tego powodu będą działać krócej.
Zobacz także:
Problem dla właścicieli paneli słonecznych. Ważny termin "nierealny"
Jak wskazuje ekspert, „samodzielne majstrowanie przy falowniku może grozić nie tylko karą, ale w wyniku tego może także dojść wypowiedzenia nam umowy dystrybucyjnej”. Co więcej, jak dodaje android.com.pl, takie działanie może skończyć się koniecznością zwrotu dotacji z programu „Mój Prąd”.
Nie jest jasne, dlaczego dochodzi do tak częstych odłączeń fotowoltaiki — uważa ekspert. Może na to wpływać obecność dużych zakładów przemysłowych, innych instalacji fotowoltaicznych, a także może być to kwestia konfiguracji. Jednak jeżeli dochodzi do częstych wyłączeń, należy się wówczas skontaktować z zakładem elektrycznym – czytamy w serwisie.
Zobacz także:
Właściciele fotowoltaiki wpadli w pułapkę. Jest reakcja ministerstwa
Dodatkowo dobrym sposobem może być autokonsumpcja, która obniży napięcie i może doprowadzić do rzadszych wyłączeń. Ponadto można zakupić magazyn energii lub przekształcić prąd w energię cieplną za pomocą np. bojlera elektrycznego, który będzie pełnił funkcję składu ciepła.