Narodowy Bank Polski opublikował „Raport o inflacji – listopad 2023”. Listopadowa projekcja wskazuje, że w obecnym i przyszłym roku inflacja będzie niższa od lipcowych przewidywań. W roku 2025 może jednak osiągnąć wyższy poziom. NBP wskazał też główne zagrożenia. To m.in. niepewność dotycząca kształtu polityki fiskalnej po wyborach.
Znamy najnowszą projekcję inflacyjną (Licencjodawca, Flickr, NBP)
Bank centralny w najnowszej prognozie zmienił ścieżkę inflacji dotyczącą bieżącego roku dwóch kolejnych lat. I tak inflacja w tym roku ma wynieść 11,4 proc. W lipcowej projekcji było to 11,9 proc. W roku 2024 inflacja ma wynieść 4,6 proc., prognoza z lipca mówiła o 5,2 proc., z marca o 5,7 proc. W roku 2025 inflacja ma być nieco wyższa od zakładanej wcześniej – NBP prognozuje bowiem 3,7 proc., w lipcu wskazywał na 3,6 proc.
Zobacz także: "To mocne słowa, ale Adam Glapiński kłamie". Członek RPP ujawnia, co dzieje się w Narodowym Banku Polskim
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Listopadowa projekcja inflacji
NBP wskazał też, kiedy inflacja może osiągnąć wyznaczony przez bank centralny cel. Co istotne prognoza zakłada, że stopy procentowe się nie zmienią. Spadają więc szansę na ich obniżkę.
Przy założeniu utrzymania stóp procentowych NBP na niezmienionym poziomie (w tym stopie referencyjnej równej 5,75 proc.) inflacja CPI powróci do przedziału odchyleń od celu inflacyjnego NBP – określonego jako 2,5 proc. +/- 1 pkt proc. – pod koniec horyzontu projekcji – czytamy w raporcie.
NBP podkreśla też, że wygasają szoki dotyczące surowców energetycznych. Niższą inflację wywołuje też niższy popyt.
NBP kreśli czarny scenariusz. Niepewność
NBP sporo uwagi poświęca kwestii niepewności. Prof. Adam Glapiński mocno akcentował to podczas czwartkowej konferencji prasowej. Źródłem tej niepewności są dwa czynniki – wciąż tocząca się wojna za wschodnią granicą Polski i nowy rząd, a konkretnie niepewność co do tego, jakie obietnice wyborcze będzie chciał realizować i jak będą kosztowne dla gospodarki.
Przyszła sytuacja gospodarcza oraz ścieżka inflacji CPI w Polsce jest wciąż w istotnym stopniu uzależniona od makroekonomicznych skutków agresji Rosji na Ukrainę. […] Oprócz uwarunkowań zewnętrznych ważnym źródłem ryzyka projekcji jest kształt polityki fiskalnej po wyborach parlamentarnych w Polsce, w tym skala i zakres podejmowanych działań osłonowych – czytamy w raporcie.
Eksperci NBP wśród zagrożeń zewnętrznych wskazują także efekty wpływu polityki pieniężnej przez EBC i Fed oraz rozwój sytuacji gospodarczej w Chinach.
Zobacz także:
"Olbrzymia niepewność". Prof. Glapiński o nowym rządzie. Ma całą listę pytań
Prognoza wzrostu PKB
NBP jest coraz bardziej sceptyczny jeśli chodzi o wzrost PKB. W najnowszej prognozie wskazuje, że tempo wzrostu wyniesie w 2023 roku zaledwie 0,3 proc. W lipcowej prognozie wskazywał na wzrost o 0,6 proc., a w marcowej o 0,9 proc.
W przypadku roku 2024 prognoza jest bardziej optymistyczna. Przewidywany wzrost ma wynieść 2,9 proc. Będzie więc silniejszy od prognozowanego w lipcu (2,4 proc.) i marcu (2,1 proc.). Ścieżka dla roku 2025 również jest bardziej optymistyczna. Listopadowa projekcja wskazuje na wartość 3,6 proc. W lipcu prognoza wskazywała na 3,3, a w marcu na 3,1 proc.
Prognoza zakłada więc, że spowolnienie gospodarcze może osiągać swój kulminacyjny moment. Na wzrost gospodarczy będzie wpływał realny wzrost płac.
Ożywienie może przyjść w przyszłym roku
Scenariusz przyjęty w projekcji zakłada kontynuację procesu wygasania efektów silnego ujemnego szoku podażowego związanego z pandemią COVID-19 i agresją Rosji na Ukrainę. „W konsekwencji oczekuje się, że nastąpi odbudowa krajowego popytu oraz poprawa aktywności gospodarczej za granicą, co przełoży się na wyraźne przyspieszenie w latach 2024-2025 wzrostu gospodarczego w Polsce” – czytamy w raporcie.
Kolejne instrumenty fiskalne, w tym podniesienie wysokości świadczenia wychowawczego z 500 zł do 800 zł z początkiem 2024 r. oraz wprowadzenie na stałe czternastej emerytury, będą dodatkowo wspierać wzrost gospodarczy w tym horyzoncie. Dynamika PKB osiągnie najwyższy poziom w 2025 r., kiedy oczekiwany jest silny wzrost napływu funduszy unijnych w ramach nowej perspektywy finansowej 2021-2027. Dynamika PKB w latach 2024-2025 będzie jednak niższa od wieloletniej średniej dla polskiej gospodarki – piszą autorzy raportu.
Dodają, że „skalę ożywienia będzie ograniczać przyjęte w projekcji założenie o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie, w tym stopy referencyjnej równej 5,75 proc. oraz jedynie umiarkowana skala ożywienia za granicą”.
Zobacz także:
NBP grozi palcem Tuskowi. Takiej sytuacji jeszcze nie było [OPINIA]
Tak będzie zmieniać się inflacja
NBP opublikował więcej prognoz. Inflacja bazowa (po wyłączeniu cen żywności i energii) wyniesie zgodnie z centralną ścieżką projekcji – 10,1 proc. rok do roku w 2023 r., 5,2 proc. w 2024 r. i 4 proc. w 2025 r., podał Narodowy Bank Polski (NBP). W 2023 r. inflacja bazowa wyniesie – według tej samej ścieżki – 7,6 proc. r/r w IV kw.
Warto też zwrócić uwagę na ceny żywności. Wzrosną o 15 proc. w 2023 r., ale później nastąpi spory spadek tempa wzrosty – wyniesie ono 3 proc. w 2024 r. i o 2,6 proc. w 2025 r., podał bank centralny. We
NBP prognozuje też, że realne wynagrodzenia w latach 2024- 2025 będą rosły średnio w tempie zbliżonym do tempa wydajności pracy, przyczyniając się do odbudowy realnych dochodów do dyspozycji gospodarstw domowych. Według projekcji wynagrodzenia mają rosnąć w 2024 r. średnio w tempie 9,3 proc., a w 2025 r. 6,8 proc. Wynagrodzenia w tym roku wzrosną o 12,8 proc. rok do roku.
Część założeń z projekcji poznaliśmy przy okazji komunikatu RPP dotyczącego decyzji ws. stóp procentowych. Zgodnie z tą prognozą w 2023 r. inflacja znajdzie się w przedziale 11-11,5 proc. Poprzednia projekcja, opublikowana w lipcu, zakładała tu przedział 11,1-12,7. Prognoza na rok 2024 zakłada przedział 3,2-6,2 proc. Poprzednio eksperci NBP wskazywali na przedział 3,7-6,8 proc. W 2025 roku inflacja ma znaleźć się w przedziale 2,2-5,3 proc. wobec wcześniejszej prognozy wskazującej na wartość od 2,1 do 5,1 proc.
RPP powołała się też na prognozę dotyczącą PKB. W 2023 roku wzrost powinien znaleźć się w przedziale -0,1-0,6 proc. To zmiana względem lipca, kiedy to prognoza wskazywała na przedział -0,2-1,3 proc.). W 2024 roku PKB ma znaleźć się, według prognozy, w przedziale 1,9-3,8 proc. Lipcowe dane wskazywały na przedział 1,4-3,3 proc. W 2025 roku wzrost produktu krajowego brutto powinien znaleźć się pomiędzy wartościami 2,4-4,7, poprzednia prognoza wskazywała na wartość 2,1-4,4 proc. Prognozy NBP mówią o z 50-procentowym prawdopodobieństwie.
Robert Kędzierski, dziennikarz money.pl