Jest bat na nieuczciwych pracodawców, którzy nie chcą wypłacić pracownikom pensji za wykonaną pracę. Do Państwowej Inspekcji Pracy masowo docierają skargi na nierzetelne firmy. W ubiegłym roku dzięki inspektorom pracownicy odzyskali miliony złotych zaległych należności.
Każdego dnia do Państwowej Inspekcji Pracy trafia ponad 130 skarg na nieuczciwych pracodawców. Jak wynika z najnowszego sprawozdania PIP, tylko w ubiegłym roku odnotowano rekordową liczbę. Inspektorzy otrzymali 50,5 tys. zażaleń, w których pracownicy wskazali prawie 87,5 tys. problemów.
Kontrole PIP. Główny powód dotyczy wynagrodzeń
Gros z tych zgłoszeń, czyli 32,2 tys. dotyczyło nieprawidłowości w kwestii wypłaty wynagrodzeń. To od lat główne przewinienie pracodawców wobec pracowników. Pracownicy żalili się inspektorom na liczne nieprawidłowości nie tylko przy wypłacie pensji, ale również przy rozliczeniach ekwiwalentu pieniężnego za niewykorzystany urlop oraz wynagrodzeniach za urlop wypoczynkowy. Kolejnym obszarem licznych zgłoszeń do inspektorów była kwestia umów o pracę — informuje portal Bankier.pl.
W tej sprawie wpłynęło do PIP aż 16,4 tys. zażaleń. Najczęściej chodziło o nieprawidłowości przy wypowiadaniu i rozwiązywaniu umów o pracę. Kolejnym niedopatrzeniem pracodawców było niewydawanie świadectw pracy lub ich nieterminowe dostarczanie oraz kwestionowanie jego treści. Inspektorzy przeprowadzili kontrole w tych firmach, co czwarte zgłoszenie (26 proc.) od pracowników było zasadne.
Kontrole inspektorów. Pracownicy skarżą się na ewidencję czasu pracy
Nieprawidłowości dotyczyły również czasu pracy w wielu firmach. Niemal 5,8 tys. skarg dotyczyło tej kwestii. Wielu pracodawców albo nierzetelnie prowadziło ewidencję czasu pracy, albo naruszali prawo do odpoczynku zarówno dobowego, jak i tygodniowego. Pracownicy w branży handlowej skarżyli się także na liczne nieprawidłowości związane z pracą w niedzielę lub święta. Zdaniem inspektorów co trzecia taka skarga była uzasadniona.
Z raportu PIP wynika również, że ponad 3 tys. skarg dotyczyło dyskryminacji, mobbingu oraz molestowania pracowników. „Coraz częściej na polskich pracodawców skarżą się obcokrajowcy” — przekonują inspektorzy. Zgłoszenia od cudzoziemców stanowiły 5 proc. wszystkich skarg. Tu oprócz niewypłacania wynagrodzeń najczęściej dochodziło również do zatrudniania bez zawarcia umowy z pracownikami i zaniżania stawki godzinowej.
Co trzecia skarga jest uzasadniona. Pracownicy odzyskali zaległe pieniądze
Zdaniem specjalistów rynku pracy z roku na rok rośnie liczba pracowników świadomych swoich praw. Jeszcze kilka lat temu skargi do PIP najczęściej składali, byli pracownicy. Obecnie nastąpił wzrost liczby zażaleń zgłaszanych przez osoby pracujące, które w ten sposób walczą o uczciwe i równe traktowanie — przekonują eksperci na łamach portalu.
Wielu z nich wygrywa w sporze z pracodawcami. Z danych Państwowej Inspekcji Pracy wynika, że 37 proc. ubiegłorocznych zgłoszeń było zasadnych. Inspektorzy wyegzekwowali na rzecz poszkodowanych osób 19,2 mln zł — czytamy.