Wrzesień przyniósł wręcz sensacyjnie mocny spadek inflacji konsumenckiej w Czechach. Względem sierpnia odnotowano spadek indeksu CPI, a jego roczna dynamika była najniższa od grudnia 2021 roku.
We wrześniu inflacja w Czechach obniżyła się do 6,9 proc. wobec 8,5 proc. w odnotowanych w sierpniu, 8,8 proc. w lipcu oraz 9,7 proc. w czerwcu – podał czeski urząd statystyczny. Był to najwolniejszy roczny wzrost cen dóbr konsumpcyjnych od grudnia 2021 r. Wynik był też wyraźnie niższy od oczekiwań ekonomistów. Rynkowy konsensus zakładał spadek inflacji tylko do 7,5 proc.
Względem sierpnia czeski CPI obniżył się aż o 0,7 proc. po tym, jak w sierpniu podniósł się o 0,2 proc. po wzroście o 0,5 proc. w lipcu oraz 0,3 proc. w czerwcu. Utrzymanie średnich miesięcznych przyrostów CPI na poziomie z ostatnich trzech miesięcy oznaczałoby, że za rok inflacja CPI wyniosłaby… -0,10% rdr.
We wrześniu czescy statystycy odnotowali silny, sezonowy spadek cen turystyki zorganizowanej (o 21,9% mdm). Względem sierpnia potaniała także żywność (w tym jajka o 9,2%, mleko o 8,3%, owoce o 3,8%). Mniej płacono za gaz (o 3,6% mdm), energię elektryczną (o 2%) oraz opał (o 1,3%). Za to aż o 5,8% podskoczyły ceny w kategorii „edukacja”.
Jednakże uwaga opinii publicznej zwykle koncentruje się na dynamice rocznej, a nie miesięcznej. W tym ujęciu wzrost czeskiego CPI o 6,9% był najwolniejszy od prawie dwóch lat. Przy tym wskaźnik ten wciąż „pamięta” 6-procentowy wzrost ze stycznia 2023 roku, co było efektem wygaśnięcia rządowych subwencji do rachunków za energię elektryczną dla gospodarstw domowych. Gdy na początku 2024 roku efekt ten wygaśnie, to czeska inflacja CPI powinna gwałtownie spaść.
Europejska dezinflacja
Podobnie jak mieszkańcy innych zakątków Europy Czesi mają szczyt inflacji (przynajmniej w tej fazie cyklu) już dawno za sobą. Od wiosny inflacja wszystkich krajach naszego regionu zaczęła opadać i w kolejnych państwach schodzi poniżej 10%. W czerwcu jednocyfrową inflację HICP zaraportowali Estończycy, Łotysze oraz Litwini.
Miesiąc wcześniej poniżej 10% zeszli Rumuni, a w kwietniu Chorwaci i Słoweńcy. We wrześniu do tego grona dołączyła Polska z szybkim szacunkiem rocznej dynamiki CPI na poziomie 8,2%. Z wciąż bardzo wysoką inflacją borykają się Węgrzy, gdzie wynik za wrzesień wyniósł 12,2%.
Warto przy tym odnotować istotną różnicę w prowadzeniu polityki monetarnej nad Wełtawą i nad Wisłą. Czeski Bank Narodowy we wrześniu pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Stawka referencyjna od czerwca 2022 roku utrzymywana jest na wysokości 7%. Czyli już powyżej inflacji CPI zrealizowanej za ostatnie 12 miesięcy. Tymczasem polska Rada Polityki Pieniężnej zdążyła dokonać już dwóch obniżek stóp procentowych, sprowadzając stawkę referencyjną w dół z 6,75% do 5,75%. A to wszystko przy inflacji CPI przekraczającej 8% i braku perspektyw jej powrotu do 2,5-procentowego celu.