Nowa odsłona i powrót Collegium Humanum. Poprzedni rektor, Paweł Cz., nadal stoi na czele.

W enigmatycznych okolicznościach prokuratura zdymisjonowała administratora restrukturyzacyjnego Collegium Humanum. Jej wcześniejszy rektor, Paweł Cz., po opuszczeniu aresztu kieruje firmą, do której wciąż przynależy przemianowana szkoła wyższa.

Foto: PAP/Darek Delmanowicz

Izabela Kacprzak, Grażyna Zawadka

Reklama

Z niniejszego artykułu dowiesz się:

  • Jakie powody legły u podstaw usunięcia administratora restrukturyzacyjnego Collegium Humanum?
  • W jaki sposób Paweł Cz. odzyskał władzę nad szkołą wyższą pomimo obostrzeń prawnych?
  • Jakie kroki naprawcze zostały przedsięwzięte, aby zagwarantować zgodne z prawem funkcjonowanie szkoły wyższej po wykryciu nadużyć?
  • Jakie konsekwencje finansowe i kontrowersje powiązane były z restrukturyzacją szkoły wyższej?

Paweł Cz., kluczowa postać największego skandalu w edukacji akademickiej – rektor i właściciel Collegium Humanum – został zwolniony z aresztu rok temu, po niemal dziesięciu miesiącach pozbawienia wolności. Zdarzyło się to po tym, jak podjął współpracę z prokuraturą i obnażył system korupcyjny w swojej szkole wyższej, za który sam odpowiadał m.in.: fałszywe certyfikaty MBA Jacka Sutryka, prezydenta Wrocławia, czy Błażeja S. (poprzedniego rzecznika prezydenta RP Andrzeja Dudy) oraz jego małżonki Sandry, pozorną pracę dla żony eurodeputowanego Ryszarda Cz. oraz łapówki za atest dla szkoły wyższej i otwieranych przez nią nowych kierunków.

Reklama Reklama Przestępczość Uczelniana ośmiornica, czyli jak wyglądał „układ wzajemności” w Collegium Humanum

Rektor Paweł Cz. wysoko wyceniał wystawianie nieprawdziwych dyplomów w swojej szkole wyższej. Z osobami wpły…

Opuszczając areszt, Paweł Cz. musiał uiścić 2 mln zł poręczenia majątkowego. Prokuratura nałożyła na niego nadzór policji, zakaz wstępu do jego szkoły wyższej, zakaz kontaktowania się z jej pracownikami oraz z osobami podejrzanymi w śledztwie. Co kluczowe, Paweł Cz. został objęty zawieszeniem w obowiązkach nauczyciela i zakazem pełnienia jakichkolwiek funkcji kierowniczych w systemie nauki i edukacji.

Niemniej jednak były rektor nie tylko nie utracił szkoły wyższej, lecz po wyjściu z aresztu – jak ustaliła „Rz” – poprzez swoją firmę aktywnie nią zarządza. W niejasnych okolicznościach w lutym bieżącego roku odwołany został kurator sądowy Bartosz Klepacz, który chciał – jak podają nasze źródła – doprowadzić do likwidacji Collegium Humanum. Jego obligatoryjny zarząd miał być również bardzo kosztowny, co nie przypadło do gustu właścicielowi – Pawłowi Cz.

Reklama Reklama Reklama

Szkoła wyższa zarabiała na studentach, podczas gdy jej były rektor przebywał w areszcie

Spółką założycielską Collegium Humanum, a od zeszłego roku Uczelni Biznesu i Nauk Stosowanych „Varsovia” (decyzję o zmianie nazwy podjęły władze szkoły wyższej pod nowym zarządem restrukturyzacyjnym w czerwcu 2024 r.) wpisanej do rejestru szkół wyższych niepublicznych pod numerem 383, jest Instytut Studiów Międzynarodowych i Edukacji Humanum, spółka z o.o. Jej udziałowcem jest Paweł Cz. (posiada 98 proc. udziałów, 2 proc. należało do Michała G., a aktualnie do Kamila Cz., prezesa zarządu i zarazem brata poprzedniego rektora).

W raporcie z jej działalności za 2024 r. (a zatem kiedy Paweł Cz. był w areszcie) napotykamy informację o prokuratorskim zabezpieczeniu majątkowym z 14 marca 2024 r., powołaniu zarządu komisarycznego na majątku podejrzanego, w osobie Bartosza Klepacza oraz postanowienie z 12 lutego tego roku o odwołaniu zarządu komisarycznego (bez motywacji).

Były rektor nie tylko nie stracił uczelni, ale po wyjściu z aresztu aktywnie nią zarządza – poprzez swoją spółkę

Już miesiąc później, w obecności notariusza odbyło się nadzwyczajne posiedzenie wspólników firmy, które „podjęło uchwałę zmieniającą Umowę Spółki”. Polegała ona na usunięciu z nazwy słowa „humanum”. W gruncie rzeczy, taką decyzję podjął jej udziałowiec – czyli Paweł Cz. – który zgodnie z decyzją prokuratury winien stronić od spraw dotyczących szkoły wyższej.

Bilans firmy za 2024 r. wyniósł 714 387,05 zł, z zyskiem netto w wysokości przeszło 58 tys. zł. Rok wcześniej zysk oscylował w granicach ponad 2 mln zł, przy przychodach przekraczających 7 mln zł – to był najbardziej dochodowy rok Collegium Humanum, którego prosperity przerwały zatrzymania CBA.

30 czerwca bieżącego r. Paweł Cz. obwieścił kolejne zgromadzenie wspólników, na którym zdecydował o powołaniu do zarządu swojej firmy Doroty Daszykowskiej. To – jak donosił niedawno „Newsweek” – była dyrektorka filii Collegium Humanum w Rzeszowie, która została niedawno prezeską Centrum Usług Wspólnych i Komercjalizacji w przemianowanej „Varsovii” (a także wybrana do Senatu tej szkoły wyższej).

Reklama Reklama Reklama

Jak widać, Paweł Cz. ma – pomimo zakazów – wpływ na swoją szkołę, która dzięki pomocy państwa, nie zbankrutowała po spektakularnej aferze.

Tajemnicze odwołanie administratora. W tle wysokie koszty restrukturyzacji?

Jak to możliwe? Okazuje się, że za decyzją o zdymisjonowaniu Bartosza Klepacza, który miał zrestrukturyzować Collegium Humanum, aby zabezpieczyć przede wszystkim studentów, stał obrońca podejrzanego Pawła Cz. – jest nim mec. Ryszard Kalisz, wieloletni poseł SLD, od niedawna członek Państwowej Komisji Wyborczej z nominacji Lewicy.

Z jakich pobudek to uczynił? – Adwokat nie odpowie na żadne z nadesłanych pytań, gdyż dotyczą wiadomości wchodzących w zakres tajemnicy adwokackiej – przekazał nam mec. Kalisz za pośrednictwem swojego asystenta.  Jego wniosek okazał się efektywny. Administrator zniknął ze szkoły wyższej.

„Prokurator częściowo uwzględnił ów wniosek i zmienił wcześniejsze postanowienie z 14 marca 2024 r. dotyczące zabezpieczenia majątkowego” – odpowiada na nasze pytania prok. Katarzyna Calów-Jaszewska z biura prasowego Prokuratury Krajowej. Sam Bartosz Klepacz w odpowiedzi dla „Rz” zapewnia, że „prokurator zasięgnął również jego opinii, przy czym treści opinii nie może ujawnić, gdyż z chwilą przekazania jej do prokuratury stała się również elementem materiałów śledztwa i objęta jest tajemnicą postępowania przygotowawczego”. 

Po odwołaniu administratora prokurator „podjął decyzję o zabezpieczeniu grożących podejrzanemu kar i przepadku poprzez: zakaz sprzedaży i obciążania nieruchomości, zajęcie udziałów w firmie, zajęcie środków na rachunku bankowym”.

Dlaczego odwołano Klepacza? Prok. Katarzyna Calów-Jaszewska – Zmiana była możliwa, gdyż dotychczasowy przymusowy zarząd wypełnił swoją misję.

Reklama Reklama Reklama

A tą misją było przede wszystkim „zapewnienie kontynuacji działalności Uczelni, umożliwienie studentom dalszego kształcenia zgodnie z prawem oraz przekazanie prokuraturze informacji istotnych dla postępowania” – wskazuje w odpowiedzi.

Jaki jest jednak cel w naprawianiu szkoły wyższej i kontynuowaniu jej działalności, skoro jej udziałowcem nadal jest były rektor Paweł Cz. i wciąż nią zarządza?

Prokuratura zapewnia nas, że „zarządca komisaryczny podjął szeroko zakrojone działania naprawcze: usunął zdiagnozowane nieprawidłowości, wdrożył procedury zapewniające prawidłowe funkcjonowanie szkoły wyższej i innych objętych środkiem podmiotów, co pozwala uznać, że mogą one dalej działać legalnie. Doprowadził m.in. do powołania nowego rektora, przeprowadzenia wyborów do Senatu na kadencję 2024–2028, powołania komisji ds. jakości kształcenia, rzeczników dyscyplinarnych oraz wdrożenia procedury weryfikacji przebiegu studiów”.

Prokuratura podkreśla również, że zarządca nie prowadzi likwidacji przedsiębiorstwa, lecz ma zapewnić ciągłość jego pracy, a likwidację szkoły wyższej niepublicznej przeprowadza jej założyciel. Tyle że Paweł Cz. nie ma zamiaru jej likwidować, ale rozwijać.

Mec. Magdalena Stryja, rektor Uczelni Biznesu i Nauk Stosowanych „Varsovia” powołana przez Bartosza Klepacza zapewnia, że Paweł Cz. nie pełni żadnych funkcji w organach Uczelni.  „Jego aktywność ma charakter ograniczony i wynika wyłącznie z troski o stabilne funkcjonowanie Uczelni oraz z prawnych obowiązków związanych z ochroną interesów majątkowych spółki – założyciela Uczelni. Przebiega ona w granicach obowiązującego prawa i z poszanowaniem postanowień środków zapobiegawczych nałożonych przez prokuraturę”.

Reklama Reklama Reklama Polityka Dyplom MBA pozwolił obejść państwowy egzamin. Skorzystało ponad tysiąc osób

Zdecydowana większość kandydatów na członków rad nadzorczych nie zdawała egzaminu państwowego. Pi…

„Varsovia” odmówiła nam podania dokładnej liczby studentów powołując się na ochronę danych strategicznych. Usłyszeliśmy jedynie, że jest ich kilka tysięcy.

Zbyt duże wydatki – czy to było jednym z powodów odwołania zarządcy?

Według naszych nieoficjalnych informacji, powodem odwołania Bartosza Klepacza z funkcji miały być kontrowersje dotyczące kosztów jego działalności oraz dążenie do likwidacji szkoły wyższej, co nie podobało się jej udziałowcowi, Pawłowi Cz. Mecenas Kalisz nie odparł nam, czy te przesłanki znalazły się we wniosku o odwołanie administratora.

49 tys. zł netto miesięcznie

koszt zarządu przymusowego Bartosza Klepacza

Bartosz Klepacz jako administrator w szkole wyższej otrzymywał uposażenie w wysokości 49 tys. zł netto miesięcznie. „Uposażenie przyznano na wniosek administratora, zgodnie z art. 939 § 1 k.p.c., a żadna ze stron – w tym podejrzany Paweł Cz. – nie złożyła zażalenia” – zapewnia nas Prokuratura Krajowa.

Reklama Reklama Reklama

Problem w tym, że administrator nie przedstawiał prokuraturze faktur dotyczących bieżących zakupów i sprzedaży, a jedynie „sprawozdania rachunkowe obejmujące regulowanie zobowiązań i główne kategorie wydatków (wynagrodzenia, podatki, najem, media, ubezpieczenia itp.)”. Prokuratura podkreśla, że „strony nie zgłaszały uwag do składanych sprawozdań ani nie skarżyły postanowień prokuratora o ich zatwierdzeniu”.

Ile kosztowała 11-miesięczna restrukturyzacja szkoły wyższej Pawła Cz.? Czy prawdą jest, że uwzględniając zarobki administratora oraz zlecenia zewnętrzne, łączna kwota mogła sięgnąć wielu milionów złotych?

Według naszych źródeł, bardzo wysoką kwotę miała otrzymać np. firma zewnętrzna, która przygotowała dokumentację złożoną do Polskiej Komisji Akredytacyjnej.  – Szkoła wyższa, która nie spełniała kryteriów, dzięki zaangażowaniu eksperta z zewnątrz, który za sowitą opłatą opracował wszystko, co potrzeba, w krótkim czasie mogła przedłożyć dokumentację, którą zaakceptowała Komisja Akredytacyjna. Czyli w niewiele ponad tydzień w tej szkole wyższej wszystko się naprawiło – kwituje z przekąsem jeden z naszych rozmówców.

Zapytana przez „Rz” o pełne koszty restrukturyzacji „Varsovii” – Prokuratura Krajowa nam nie odpowiedziała.

Kosztem zarządu przymusowego jest wyłącznie wynagrodzenie zarządcy. Oczywiste jest, że zazwyczaj przedsiębiorstwa nie są samowystarczalne i korzystają z podmiotów zewnętrznych

Bartosz Klepacz, zarządca restrukturyzacyjny w uczelni

Reklama Reklama Reklama

Sam Bartosz Klepacz zapewnia nas, że „nie jest prawdą, że na pełne utrzymanie przymusowego zarządu Uczelnia wydała kilkanaście milionów złotych”. „Kosztem zarządu przymusowego jest wyłącznie wynagrodzenie zarządcy. Wszystkie pozostałe koszty związane były z prowadzeniem bieżącej działalności przedsiębiorstwa. Oczywiste jest, że zazwyczaj przedsiębiorstwa nie są samowystarczalne i korzystają z podmiotów zewnętrznych” – wyjaśnia. 

Podkreśla, że „przy ocenie kosztów prowadzenia przedsiębiorstwa każdorazowo należy mieć na względzie bieżącą sytuację Uczelni, rozmiar tego przedsiębiorstwa (17 tys. studentów) oraz jego problemy, o których donosiły również media, w tym podnoszone względem Uczelni roszczenia i działania kontrolne podejmowane przez różne instytucje państwowe (m.in. MNiSW, PKA, KAS). Wydatki ponoszone przez Uczelnię w czasie zarządu przymusowego podlegały rygorystycznej wewnętrznej kontroli zgodnie z określoną procedurą, były akceptowane przez Uczelnię, a sprawozdania rachunkowe zostały zatwierdzone przez Prokuratora”.

Paweł Cz. przy pomocy brata kontroluje uczelnię, która do niego należy

Inne kontrowersyjne zagranie: to wprowadzenie „osobliwej” struktury – choć w sytuacji restrukturyzacji szkoły wyższej prowadzonej przez administratora komisarycznego, prawnie dopuszczalnej. Chodzi o to, że Kamil Cz., czyli brat podejrzanego Pawła Cz. otrzymał posadę, która nie jest ujęta w ustawie o szkolnictwie wyższym i został dyrektorem generalnym, mając kompetencje wyższe niż rektor szkoły wyższej.

Według naszych rozmówców, pozwoliło to udziałowcowi i byłemu rektorowi Pawłowi Cz. mieć kontrolę nad swoją szkołą. – Można było odnieść wrażenie, że jest jakiś niepisany układ: Paweł Cz. przedstawia prokuratorom kolejne nazwiska, a oni mu większej szkody w biznesie już nie robią – to spostrzeżenie innego naszego rozmówcy.

Ministerstwo Nauki, choć ma obowiązek nadzorowania także prywatnych szkół wyższych, nie nadzorowało jej, a gdy wyszedł na jaw skandal z kupowaniem dyplomów, minister zamiast walczyć o studentów, naprawić szkołę, był nieobecny. 

Jeden z pracowników szkoły wyższej: – Prokuratura faktycznie wypełniała zadania ministra – zadbała o szkołę wyższą, ale nie wyrządziła jej krzywdy.

Społeczeństwo Afera Collegium Humanum. Wątpliwy doktorat Pawła Cz.

Centralna Komisja ds. Stopni i Tytułów zakwestionowała doktorat Pawła Cz., rektora i profesora Collegiu…

Bez zeznań Pawła Cz. afer w Collegium Humanum nie udałoby się rozwikłać. On sam jest oskarżony o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, oszustwa i przyjmowanie korzyści majątkowych za wydawanie dyplomów na masową skalę sięgającą tysięcy. W śledztwie Prokuratury Krajowej w Katowicach dotychczas 78 podejrzanym przedstawiono blisko 390 zarzutów. Paweł Cz. ma duże szanse zostać „małym świadkiem koronnym” i skorzystać z nadzwyczajnego złagodzenia kary oraz, jak widać, dalej zarządzać dobrze prosperującą szkołą wyższą, której nie zniszczył skandal.

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *