Dokonując zakupu pieczywa w sklepie często sprawdzamy jego stan macając je. Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że w sytuacji gdy nie stosujemy odpowiednich zasad, musimy liczyć się z otrzymaniem mandatu. Przypomina o tym prawnik Marcin Kruszewski, który zdobył popularność w internecie jako użytkownik TikToka o nicku „Prawo Marcina”.
Kruszewski opublikował na TikToku nagranie, na którym widać, jak nakrywa kobietę na macaniu gołą ręką bułek w sklepie. Nagranie wygląda na inscenizowane, ale ma uświadamiać, że takie zachowanie jest niezgodne z prawem.
Kruszewski apeluje do widzów, by nie macali bułek w sklepie bez jednorazowej rękawiczki, czy torebki foliowej, a jeśli już to uczynią, to niech zakupią ten produkt, nie tylko ze względu na szacunek do prawa. Prawnik podkreśla, że jest to „prawdziwa plaga, przed którą ostrzegają wszyscy, którzy znają się na zdrowiu”. Kruszewski zwraca uwagę, że sprawdzając w ten a nie inny sposób stan pieczywa, przenosimy na nie „wirusy i bakterie, bo kto przed zakupami myje ręce”.
Co grozi za macanie pieczywa w sklepie?
– Co się stanie, jeśli bułkę zmacasz? Takiego towaru sprzedać już nikomu innemu nie można więc odpowiesz cywilnie. Tak jak głosi stara zasada: towar macany należy do macanta więc za niego zapłacisz”— przekonuje prawnik.
– Co, jeśli byś włożył łapę i złośliwie macał wszystkie bułki, żeby po prostu sklep stracił? Moim zdaniem będzie to zniszczenie mienia. Delikatnie mówiąc: bułki stracą na wartości, a ty możesz odpowiedzieć za wykroczenie. No, chyba że wartość bułek przekroczy 800 zł, ale wtedy już naprawdę byłbyś bardzo złośliwy — dodaje.
Przytoczony przez „Fakt” art. 1. Kodeksu wykroczeń głosi, że „odpowiedzialności za wykroczenie podlega ten tylko, kto popełnia czyn społecznie szkodliwy, zabroniony przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia pod groźbą kary aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 5000 złotych lub nagany”.