Po upływie 100 dni od objęcia urzędu prezydent jawi się jako postać jednocząca oponentów obozu rządzącego Donalda Tuska. Ewentualny powrót PiS do władzy może dokonać się wedle warunków postawionych przez głowę państwa, której popularność wzrasta, inaczej niż w przypadku lidera najliczniejszej partii opozycyjnej.
Karol Nawrocki
Jacek Nizinkiewicz
Reklama
Z niniejszego tekstu dowiesz się:
- Które obietnice złożone przed wyborami Karolowi Nawrockiemu udało się zrealizować, a które pozostały niespełnione?
- W jaki sposób strategia Karola Nawrockiego odbiega od sposobu działania Andrzeja Dudy?
- Z jakiego powodu prezydent Nawrocki odrzuca rządowe projekty ustaw?
- Na czym polegają polityczne zagrywki między Jarosławem Kaczyńskim a Karolem Nawrockim?
- Co łączy prezydenta Nawrockiego i premiera Tuska?
– Bez wątpienia tak – oznajmił Rafał Leśkiewicz, rzecznik prasowy prezydenta RP w Radiu Zet, zapytany, czy Karol Nawrocki jest czołową postacią polskiej prawicy. – Karol Nawrocki jest liderem wszystkich środowisk patriotycznych, przede wszystkim sprawuje urząd prezydenta i głowy państwa, stąd też jest naturalne, że mając przekonania konserwatywne, jest również liderem polskiej prawicy – dodał rzecznik prezydenta, odpowiadając na pytanie, czy w takim razie to nie Jarosław Kaczyński jest takim liderem. Następnego dnia prezydent wziął udział w Marszu Niepodległości, a w towarzystwie działaczy narodowych czuł się bardzo dobrze.
Reklama Reklama
Prezydent wszystkich środowisk prawicowych
– Nie jest sekretem, że prezydentowi bliżej ideologicznie do Konfederacji, a nawet Ruchu Narodowego niż do PiS – stwierdza w rozmowie z „Rzeczpospolitą” jeden z bliskich współpracowników Karola Nawrockiego. Niemniej jednak to Jarosław Kaczyński umożliwił prezesowi Instytutu Pamięci Narodowej, stawiając na osobę bez większego doświadczenia politycznego, pozbawioną powiązań partyjnych i zaplecza.
Obecnie, po 100 dniach od zaprzysiężenia na urząd prezydenta, które przypadają na 14 listopada 2025 r., zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy Karola Nawrockiego widzą w nim polityka z krwi i kości. Zajmuje on czołowe miejsce w rankingach zaufania społecznego, a większość ankietowanych Polaków ocenia go pozytywnie. Sam również emanuje pewnością siebie. Po politycznym debiutancie nie ma już śladu.
Reklama Reklama Reklama
Nawrocki odbył intensywny kurs dojrzewania i w roli prezydenta Polski odnalazł się doskonale. Jego aspiracje polityczne nie ograniczają się do jednej kadencji, ani do dekady spędzonej w Pałacu Prezydenckim. Nie ma zamiaru powielać błędów Andrzeja Dudy i wiązać się z jedną partią polityczną oraz wolą jej przewodniczącego, ale pragnie stworzyć wokół siebie nowy nurt polityczny, który go poprze i odmieni scenę polityczną w Polsce. Czy mu się to powiedzie? Jest zdeterminowany, by uniknąć losu Andrzeja Dudy, który po zakończeniu sprawowania funkcji głowy państwa stał się politykiem marginalnym. Karol Nawrocki rozpoczął swoje urzędowanie z impetem, ale także z konkretnymi zapowiedziami.
Polityka Karol Nawrocki zaprzysiężony na prezydenta. Arcybiskup apeluje o prezydenturę ponad podziałami. Relacja na żywo
6 sierpnia rozpoczyna się kadencja Karola Nawrockiego, nowego prezydenta Rzeczpospolitej. O godzi…
Strategia Karola Nawrockiego: prezydent składa obietnice, lecz rząd je realizuje
Karol Nawrocki został oficjalnie zaprzysiężony na Prezydenta RP 6 sierpnia 2025 r. Po uroczystości, która odbyła się przed Zgromadzeniem Narodowym, wygłosił swoje pierwsze przemówienie, prezentując szereg obietnic i deklaracji. Wcześniej zapewniał, że doprowadzi do obniżki cen energii elektrycznej w ciągu 100 dni, przedstawi pakiet ustaw obniżających podatki w pierwszym dniu urzędowania oraz zorganizuje referendum w sprawie Krajowej Rady Sądownictwa. Jednakże nic takiego się nie wydarzyło.
Dopiero teraz Paweł Szefernaker, minister w Kancelarii Prezydenta, ogłosił, że „zgodnie z obietnicą, jeszcze przed upływem 100 dni prezydentury” zaprezentuje projekt ustawy obniżający ceny energii elektrycznej o 33 proc. Ten przykład ilustruje różnicę między zapowiedziami realizacji obietnic przez kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego a realizacją deklaracji przez prezydenta Karola Nawrockiego. W lutym, podczas spotkania w Augustowie, Nawrocki, ubiegając się o najwyższy urząd w państwie, powiedział: – Musimy powrócić do cen energii elektrycznej sprzed okresu pandemii. I nie tylko analizuję sytuację, ale gwarantuję państwu, że w ciągu moich pierwszych stu dni od objęcia urzędu Prezydenta Rzeczypospolitej wprowadzę z pełną determinacją plan „Prąd 33 proc.”, co oznacza, że po upływie stu dni od mojego objęcia urzędu prezydenta Polski będziecie płacić o jedną trzecią mniej za energię elektryczną – zapewniał.
Zatem prezydent obiecywał Polakom konkretny efekt, a nie zapoczątkowanie procesu legislacyjnego, który może potrwać długo i na którego realizację ostatecznie nie ma wpływu. I to jest strategia Nawrockiego.
Reklama Reklama Reklama
Opinie polityczno – społeczne Największe kłamstwo wyboru Karola Nawrockiego. PiS sprzedaje nową narrację
Wynik wyborów prezydenckich formacja Jarosława Kaczyńskiego próbuje przedstawiać jako czerwoną ka…
Co Karol Nawrocki zawarł drobnym drukiem w swoich obietnicach dla wyborców
– Prezydent ma prawo do inicjatyw ustawodawczych, jednak nie jest w stanie przeforsować ich przez parlament, gdzie decyduje większość – mówi „Rzeczpospolitej” jeden z ministrów z Kancelarii Prezydenta. Podobne informacje nie były przekazywane przez ludzi Nawrockiego przed wyborami, kiedy obiecywał obniżkę cen energii, a nie projekt ustawy.
Żaden z punktów „Planu 21” Nawrockiego nie został zrealizowany. A przynajmniej nie dzięki staraniom prezydenta. Trudno bowiem uznać, że Pakt Migracyjny nie będzie wdrażany przez Polskę (jak zapowiedział premier Donald Tusk) dzięki prezydentowi. Podobnie sytuacja wygląda z Zielonym Ładem. Nawrocki zapowiadał również „niższe i prostsze podatki”, „proste podatki dla przedsiębiorstw”, „Centrum Obsługi Pacjenta”, „Wielką 4 rozwoju: atom, CPK, porty, strefy inwestycyjne”…
Na podstawie analiz serwisów weryfikujących fakty, trzy miesiące po zaprzysiężeniu żadna obietnica Nawrockiego nie została w pełni spełniona. A kiedy ujawniono sprawę sprzedaży kluczowej działki wokół CPK za czasów rządów PiS, prezydent nie zajął wyraźnego stanowiska, w przeciwieństwie do wcześniejszych oczekiwań jednoznacznego powrotu do „pierwotnego kształtu CPK”.
Opinie Ekonomiczne Hubert A. Janiszewski: Obiecanki cacanki, a naród się cieszy…
Pakiet gospodarczych propozycji Karola Nawrockiego wygląda na atrakcyjny, ale jest nierealny. Nie…
Prezydent nie spełnił żadnej ze swoich obietnic przedwyborczych
Wciąż niezrealizowane są takie obietnice jak: obniżenie podstawowej stawki VAT z 23 proc. do 22 proc., mimo złożenia projektu ustawy, podwyższenie kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł, podniesienie drugiego progu podatkowego do 140 tys. zł, PIT 0 proc. dla rodzin z co najmniej dwójką dzieci, zwolnienie z podatku za przepracowane nadgodziny, konstytucyjne zagwarantowanie dziedziczenia majątku bez podatku, ulgi prorodzinne dla przedsiębiorców rozliczających się podatkiem liniowym (19 proc.) lub ryczałtem, jeden przelew – jedno proste rozliczenie PIT, ZUS i składek zdrowotnych, proinwestycyjny podatek od nieruchomości, „Budżetowy pancerz” – ustawa chroniąca budżet przed nadużyciami, referendum w sprawie polityki Zielonego Ładu. To tylko część obietnic i założeń, które, jak twierdzą obecnie przedstawiciele prezydenta, są przewidziane „na całą kadencję”. Wcześniej deklarował, że jego prezydentura ma „przywrócić wiarę w składane obietnice”.
Reklama Reklama Reklama
Opinie Prawne Marek Kutarba: Czy prezydent kupuje głosy na koszt naszych dzieci
Nowy prezydent sporo obiecał Polakom. Niższe podatki. Kolejne ulgi. VAT obniżony do poziomu sprze…
Karol Nawrocki zapowiadał jednak zmiany, które może wprowadzić bez wsparcia większości sejmowej. Jedną z nich była obietnica zakończenia „wojny polsko-polskiej” i zbudowania „normalnego państwa”. Wypowiedzi prezydenta stoją w sprzeczności z deklaracjami i zaostrzają konflikt polityczny w Polsce, pogłębiając podziały.
Określa Donalda Tuska mianem najgorszego premiera po 1989 r. i wetuje szereg ustaw, mimo że w kampanii obiecywał, że nie będzie blokował rządu „co do zasady”, jednak w praktyce odrzuca projekty niezgodne z jego wizją, co eksperci nazywają „podatkowym liberum veto”.
Polityka Prof. Mikołaj Cześnik: W opowieści PiS państwo jest dobrą matką
To nie liczby bezwzględne są tym, co nas motywuje politycznie i społecznie, a stosunek do tych, k…
Nawrocki wetuje ustawy koalicji 15 października i oczekuje wsparcia dla własnych projektów
W ciągu trzech miesięcy Nawrocki zawetował już dwanaście ustaw i wszedł w konflikt z rządem m.in. w kwestii nominacji ambasadorskich czy awansów oficerskich w służbach.
Reklama Reklama Reklama
W specjalnie nagranym materiale wideo zwrócił się do premiera, mówiąc: „Aby być premierem, nie wystarczy publikować posty na X. Trzeba jeszcze umieć sprawować władzę i przedkładać interes państwa nad interesy partyjne. Bezpieczeństwo Polaków nie ma barw partyjnych, premierze rządu bezprawia” i dodał, że Tusk „musi zrozumieć, że nie jest królem, lecz szefem rządu – a to implikuje obowiązek współpracy z prezydentem wybranym przez Polaków”. Odmówił podpisania awansów dla 136 oficerów w ABW i SKW i zapowiedział kolejne weta, oczekując jednocześnie, że rząd będzie realizował jego projekty ustaw, co jednak może nie nastąpić.
Taktyka prezydenta opiera się na przenoszeniu odpowiedzialności za swoje niespełnione obietnice na większość parlamentarną, którą dysponuje koalicja 15 października pod wodzą Tuska. Sam zapowiedział weta wobec kolejnych ustaw i atakował rząd podczas przemówienia w dniu 11 listopada. W trakcie wystąpienia krzyczał, że „Polska nie będzie powielać wzorców z Zachodu”. – Dlaczego mamy być świadkami i odpierać naciski na protezy wartości chrześcijańskich, jakimi mają być obce nam ideologie w polskich szkołach i systemie edukacji – grzmiał podczas przemówienia, a jego słowa były szeroko cytowane przez media i polityków.
Polityka Kaczyński wziął udział w Marszu Niepodległości. Mastalerek: Jest niewiarygodny
Marcin Mastalerek, szef gabinetu Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy, powiedział w rozmowie z RMF…
Co łączy Karola Nawrockiego i Jarosława Kaczyńskiego
Karol Nawrocki osiągnął zamierzony cel. Po 100 dniach nie tylko stał się doświadczonym politykiem, lecz także liderem. Nie jest prezydentem marionetką, który czeka na decyzje prezesa na Nowogrodzkiej. Dziś to Jarosław Kaczyński musi brać pod uwagę zdanie Karola Nawrockiego.
PiS traci poparcie w sondażach, wchodzi w konflikty z Konfederacją, jest nękany wewnętrznymi sporami i rozliczeniami z czasów rządów. Prezydent miał być najsilniejszym atutem prezesa, lecz sukces Nawrockiego nie przełożył się na wzrost poparcia dla PiS. – Prezydent nie wykonuje poleceń prezesa – mówi „Rzeczpospolitej” minister z Kancelarii Prezydenta i dodaje, że „nie zamierza ich wykonywać”.
Reklama Reklama Reklama
Nawrocki buduje własną pozycję, m.in. poprzez dobre relacje z Donaldem Trumpem i ruchem MAGA, i aspiruje do roli kreatora przyszłej koalicji PiS–Konfederacja, a być może nawet zmiany ustawy zasadniczej. – Brak wizyty na Ukrainie i dystans wobec Zełenskiego, bliskie relacje z działaczami narodowymi, udział w Marszu Niepodległości to nie przypadek, lecz strategia mająca na celu zdobycie pozycji lidera na prawicy, a także pozbawienie możliwości rozwoju potencjalnego konkurenta prawicowego w przyszłych wyborach prezydenckich – mówi nasz rozmówca z Kancelarii Prezydenta.
Kaczyńskiego i Nawrockiego łączy jeden cel: „chcą zakończenia rządów Tuska, który nie ma już nigdy powrócić do władzy”, słyszymy od osób z otoczenia prezydenta. Sposób dojścia do tego celu i podział korzyści dzielą Pałac Prezydencki i Nowogrodzką.
Prawo w Polsce Nie będzie nowego parku narodowego. Prezydent wetuje, minister pisze o kłamstwach
Prezydent Karol Nawrocki zawetował ustawę o utworzeniu Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry. Wskaz…
… i co łączy Karola Nawrockiego i Donalda Tuska
Obecnie polaryzacja przenosi się z osi Kaczyński–Tusk na relację Nawrocki–Tusk. Zarówno premier, jak i prezydent odczuwają satysfakcję z marginalizacji prezesa.
Jednym z najbliższych współpracowników Nawrockiego jest Sławomir Cenckiewicz, szef BBN, który ma odmienną wizję prawicy niż Kaczyński i nie utrzymuje z nim dobrych relacji. Otoczenie Nawrockiego dostrzega zmierzch Kaczyńskiego, któremu „trzeba pomóc odejść”. Obecność prezesa na Marszu Niepodległości jest jedną z prób ratowania swojej pozycji na prawicy, gdzie na prawo od PiS miała być tylko ściana, a jest Konfederacja, partia Grzegorza Brauna, mniejsze ugrupowania i prezydent, ze swoimi ambicjami i największym poparciem społecznym w Polsce.
Reklama Reklama Reklama
Pomimo niespełnionych obietnic wyborczych, błędów i kontrowersji, Nawrocki osobiście może uznać 100 dni swojej prezydentury za realizację planu, którym było wypłynięcie na szersze wody, ponieważ „ambicje prezydenta są znacznie większe niż jego ostatnich poprzedników”, jak twierdzą osoby z otoczenia głowy państwa.
Dziś Nawrocki jest jednym z najsilniejszych polityków w Polsce, który zaznaczył swoją obecność na arenie krajowej i międzynarodowej, jednak trend sondażowy pokazuje, że droga do odsunięcia Donalda Tuska od władzy jest długa i wyboista, a misja prezydenta nie musi zakończyć się sukcesem.
Publicystyka Jacek Czaputowicz: Co pokazuje sto dni prezydenta Karola Nawrockiego
Podobno każdy Polak zna się na medycynie, wie, co należy wziąć na ból głowy, grypę czy uczulenie….



