ETS 2: Opłaty za CO2 od 2028 r. podniosą koszty, ostrzegają Niemcy.

Kominek Opór Polski spowalnia wprowadzenie „daniny od dogrzewania”, innymi słowy nakazu nabycia pozwoleń na emisję CO2 (ETS 2). Niemcy alarmują, że to się na nas odbije negatywnie.

Ministrowie resortów środowiska państw członkowskich Unii Europejskiej ustalili nowy cel klimatyczny na rok 2040 – do tego czasu wartości emisji gazów cieplarnianych dla UE mają ulec redukcji o 90 procent w stosunku do roku 1990. Polsce i innym oponentom systemu ETS2 udało się przesunąć jego start o rok.

ETS 2, czyli powiększenie systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2 na sektor transportu i budownictwa, ma zostać uruchomiony w roku 2028, a nie jak zamierzano w roku 2027. Niemcy sygnalizują, że to przesunięcie odbije się negatywnie na Polsce.

Polaków nie będzie stać na nowy haracz od ogrzewania i zatankowania

Za nowym zamierzeniem klimatycznym Unii Europejskiej głosowało 21 unijnych krajów. Przeciw postawiły się: Polska, Słowacja, Czechy i Węgry. Belgia oraz Bułgaria wstrzymały się od oddania głosu. „Dyrektywa przejdzie głęboką weryfikację, reguły ETS 2 ulegną przeobrażeniu” – opublikowała na platformie X minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.

Polska usiłowała odwlec ETS 2 nie bez powodu. Zgodnie z danymi Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków z marca 2023 roku, aż 3,2 mln polskich gospodarstw domowych dogrzewa swoje lokum gazem, natomiast 4,6 mln używa węgla.

Wysokość nowej opłaty miała sięgać mniej więcej 45 euro za tonę emitowanego CO2. Przeciętne gospodarstwo domowe w Polsce generuje rocznie od 5 do 7 ton dwutlenku węgla, co daje 225-315 euro na rok, czyli mniej więcej 1000-1400 zł.

Według Instytutu Ochrony Środowiska – Państwowego Instytutu Badawczego (IOŚ-PIB), koszt węgla mógłby zwiększyć się o około 460 zł za tonę, gazu o 0,40 zł za m3, a paliw do silników o mniej więcej 0,50 zł za litr. Jednakże, gdyby cena za tonę emitowanego CO2 dosięgła 100 euro, dodatkowe wydatki mogłyby wzrosnąć nawet dwukrotnie: węgiel stałby się droższy o około 1000 zł/t, gaz o 0,90 zł/m sześcienny, a benzyna i olej napędowy o niemal 1 zł/l. W poniektórych przewidywaniach sięgających roku 2035 zakłada się, że ceny uprawnień mogą wzrosnąć nawet do 200-280 euro za tonę.

Niemcy przestrzegają Polaków przed wyższymi kosztami energii

Gazeta „Frankfurter Allgemeine Zeitung” akcentuje, że im później system zostanie uruchomiony, tym wyższe koszty nadciągają w chwili jego wprowadzenia.

„Odłożenie terminu może w związku z tym odbić się na rezydentach Europy Wschodniej, którzy inaczej niż Berlin nie wprowadzili jeszcze krajowych taryf CO2. Paradoksalnie, w Niemczech handel emisjami może początkowo wywołać nawet obniżkę cen – nawet jeśli stanie się to dopiero rok później„ – wyjaśnia gazeta FAZ. Zdaniem tej gazety, urzeczywistnienie celu klimatycznego UE na rok 2030 będzie od teraz znacznie utrudnione.

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *